Ale fajny projekt. Drzewa szkoda, chociaż takie pochylone wciąż może jeszcze pożyć jeśli korzenie całe.
Ja to nie mogę natomiast odżałować najbardziej rozłożystego kasztanowca, rosnącego pod Wawelem, przy końcu ulicy Długiej. Parę lat temu został ogołocony z większości gałęzi, a teraz to nie wiem nawet czy tam jeszcze jest.