Dobre wieści dotarły do nas z Niemiec. Sąd w Koblencji odrzucił skargę telewizji ZDF i nakazał przeproszenie byłego więźnia KL Auschwitz Karola Tendery za użycie kłamliwego sformułowania "polskie obozy". Wyrok nie jest ostateczny. Stacja wciąż może odwołać się do Trybunału w Karlsruhe.
1 lutego minie rok od rozpoczęcia trasy German Death Camps. Poniżej film podsumowujący pierwszy etap, który objął Moguncję, Wiesbaden, Bonn, Brukselę, Londyn i Cambridge.
Pan Karol Tendera nie odpuści.
Oby tylko zdrowia wystarczyło.
Dzięki! :) Poprawione.
I niech ta historia Jego życia będzie przestrogą dla kolejnych pokoleń. Nie bójmy się o tym mówić.
Wyrok napawa nadzieją.
Oby tylko nie były to ostatnie podrygi zdrowego rozsądku w państwie niemieckim.
Świetna inicjatywa! Mam nadzieję, że już wkrótce użycie "Polish death camps" będzie ścigane z równą determinacją, jak negowanie holocaustu.
Nalegam aby nie używać tego terminu, nawet w cudzysłowie. Google indeksuje i zapisuje to w bazie danych. Może lepiej PDC? Z kontekstu każdy powinien się domyśleć.
Zgadzam się! Ścigać i surowo karać; aresztem, kamieniołomami i chłostą!