Zawsze chciałam zobaczyć na własne oczy mieszanie owiec-redyk🐑
(Na fb)Wyświetlił mi się plakat ,że odbędzie się taka impreza w Rychwałdzie.
Sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej pw. Św. Mikołaja przywitało nas piękną pogodą.
O 9 rano odbyła się bardzo uroczysta msza św.
Poczty Sztandarowe, ludowe stroje i cudowna góralska muzyka.
Msza odprawiana częściowo gwarą, piękne kazanie. Wszystko bardzo dobrze przygotowane.
Kobiety w kolorowych strojach zaniosły przed ołtarz dary- sery, miód .
Po mszy wszyscy procesją poszli przywitać owieczki .
Zwierzęta przeszły długą drogę, a wyszły ze swoich domów już o 4 rano.
Od Św. Wojciecha do Św. Michała trwa wypas owiec na halach.
Do tego czasu właściciele owiec oddają je pod opiekę pasterza.
Do tego czasu owce pasą się na hali pod okiem Bacy.
Ważną rolę pełnią również psy pasterskie , które są bardzo spokojne i miłe jak owieczki.
W Bacówce wyrabiane są z mleka owic sery- Oscypki.
Wyjscie na hale ma wiele obrzędów i tradycji. Poświęcone jest stado oraz opiekunowie zwierząt.
Następnie jest krojenie i dzielenie się serem.
Ser napradę pyszny!!!
Oprócz sera można był skosztować wiele regionalnych potraw i miło spędzić czas wsród artystów.
Dzieci mogły stworzyć swoje dzieło. Czas umilały występy i góralskie rytmy.
Górale rozpoczęli też sezon grilli i ognisk.
Każdy mógł zabrać do swojego ogniska poświęcony opalony kawałek drewna.
Jakoś ten kij się nazywa, niestety zapomniałam.
Na lepszą pamięć kupiłam przepyszny miód spadziowy..
Od miejscowego artysty kupiłam drewnianego konika. Góral struga go 20 minut, później maluje go jego żona.
Moim zdaniem za tanio te swoje konie sprzedają.
Dzieci, też mogły swoje figurki pomalować lub pobawić się wełną.
Ludzie trochę jak te barany biegały po łące, by zrobić fajne zdjęcie.
Myślę, że ten, który mi zapozował pomyślał o mnie - " co to za ciemna owca? " 😉
Może zapatrzył się na moją Frelkę porcelanową?
Myślałam, że będzie tam jedyną niebieską gwiazdą , ale była też inna piękna żywa Lalka.
Redyk w Rychwałdzie odbywał się trzeci raz.
Gratulacje należą się organizatorom za wspaniała organizację.
Ogromny parking, ludzie kierujący ruchem. Wszystko tak bardzo mi się podobało, że napewno wybiorę się tam jeszcze raz.
Wracając do domu odwiedziłam Żywiec, bo wstyd się przyznać , ale byłam tam pierwszy raz w życiu. Tyle piwa Ż wypiłam a nigdy tam nie byłam 🍺
Piwo Regionalne nalewane na rogu Rynku w Żywcu godne spróbowania.
Rynek betonowy, ale ładny. W Parku mini Zoo.
Dobry Pasterz dba o swoje owieczki , zostawi swoje stado i będzie szukał tej jednej zagubionej...
Nawet wtedy gdy będzie to Czarna Owca🖤