To drzewo było często na trasie moich spacerów z @foggymeadow. Pochylone, jakby wyglądało zza rogu muru klasztoru oo. Franciszkanów Reformatów. W marcu ogołocone. W kwietniu pokryte kwiatami. W czerwcu tworzące z rosnącymi w okolicy krzewami zaczarowany zaułek.
Wiele razy w ciągu ostatniego roku zatrzymywałem się obok niego i robiłem mu zdjęcie, starając się uchwycić ten sam kadr. W zamyśle miała powstać seria fotografii pokazujących to samo drzewo w długiej perspektywie czasu.
Niestety, wiele wskazuje, że "projekt" ten długo nie potrwa. Wczoraj przechodząc obok mojego ulubionego drzewa zauważyłem, że po sobotniej burzy pochyliło się ono aż do samej ziemi. Możliwe więc, że jest złamane...
Ale fajny projekt. Drzewa szkoda, chociaż takie pochylone wciąż może jeszcze pożyć jeśli korzenie całe.
Ja to nie mogę natomiast odżałować najbardziej rozłożystego kasztanowca, rosnącego pod Wawelem, przy końcu ulicy Długiej. Parę lat temu został ogołocony z większości gałęzi, a teraz to nie wiem nawet czy tam jeszcze jest.
The rewards earned on this comment will go directly to the people( @polish.hive ) sharing the post on Twitter as long as they are registered with @poshtoken. Sign up at https://hiveposh.com.