Też lubię kurczaka, ale z tym najzdrowszym, w naszych czasach, to byłbym ostrożny. :)
Farmione kury puchną w oczach i są szprycowane rozmaitym świństwem.
Z kolei jak chciałem kupić w bio/eko sklepie filet to Pani zażyczyła sobie 57 zł za kilogram.
I bądź tu mądry. :D
Też lubię kurczaka, ale z tym najzdrowszym, w naszych czasach, to byłbym ostrożny. :)
Farmione kury puchną w oczach i są szprycowane rozmaitym świństwem.
Z kolei jak chciałem kupić w bio/eko sklepie filet to Pani zażyczyła sobie 57 zł za kilogram.
I bądź tu mądry. :D