Coś w tym jest, w dzisiejszych czasach mało kto pracuje nad sobą i swoimi emocjami wpadając w spiralę codzienności. Fajnym ćwiczeniem jest również spojrzenie na siebie z trzeciej osoby, co daje zupełnie nowy pogląd na to w jakim miejscu aktualnie się znajdujemy. P.S. Mroczne lochy ;)
You are viewing a single comment's thread from:
Tak, są różne fajne techniki na to, by przyjrzeć się sobie. Najczęściej wybieramy drogę łatwiejszą i mniej bolesną, podświadomie też dążymy do zachowania status quo pod wszelkimi możliwymi pozorami. Sama byłam w tym mistrzem, a i teraz zdarza mi się wpadać w stare schematy.