Pamiętam swój pobyt w Mongolii (wieki temu), gdzie jako gość honorowy na pewnym przyjęciu musiałem skonsumować (wydłubawszy je uprzednio) oczy z łba baraniego oraz jakiegoś szczura pustynnego. Jako przystawkę podano gotowane jelita cienkie z barana z naturalna zawartością. Myślałem, że to było ekstremalne doświadczenie kulinarne ale w porównaniu z tym co zaprezentowałaś widzę, że to był jednak pikuś
You are viewing a single comment's thread from:
Oj, dla mnie własnoręcznie wydłubane oczy z łba baraniego wcale nie brzmią mniej obrzydliwie 😯 i jeszcze jelita z zawartością... Mongolia jak widać też ma się czym pochwalić w tym zakresie!