[PL]
Uczysz się, pracujesz, studiujesz, próbujesz robić różne dobre rzeczy - słowem: rozwijasz się. Co jest z tym związane? Z rozwojem związany jest przede wszystkim kryzys, niepowodzenia i porażki.
Nie od razu Rzym zbudowano.
Tak powiada bardzo stare porzekadło. Chcąc wybudować wielką stolicę imperium, czyli chcąc osiągnąć jakiś sukces, potrzeba również czasu.
Te trzy elementy niech staną się dla nas przyczynkiem do dalszej refleksji. Porażka w swej istocie nie jest przyjemna, przynosi pewnego rodzaju ból.
Zanim Elon Musk wystrzelił pierwszą rakietę SpaceX odniósł kilka poważnych porażek, które postawiły jego firmę na skraju bankructwa.
Zanim przeciętny student napisał pracę dyplomową, setki razy promotor odsyłał ją do poprawek i zmian.
Zanim aktorzy wystawili sztukę w teatrze, spędzili dziesiątki, a może i setki godzin na próbach.
Zanim pisarz stworzył swoją książkę, spędził masę czasu na refleksji, zastanawianiu się i układaniu fabuły.
Zanim profesor zdobył wszystkie tytuły, przeczytał masę książek i opublikował wiele pozycji naukowych.
Zanim...
Zanim...
Zanim...
Tutaj możesz wstawić praktycznie wszystko i za tym wszystkim stoi jakiś wysiłek, jakieś porażki i związane z tymi porażkami kryzysy. Ponadto jeszcze większa ilość czasu kryje się za tymi osiągnięciami.
Przeciętny człowiek widzi właściwie tylko efekt końcowy tych prac, tego wysiłku, tych walk. To zawsze daje złudzenie, że przecież tak łatwo jest zrobić coś takiego, osiągnąć. Jakże wielkie jest nasze zaskoczenie, kiedy próbujemy powtórzyć wyczyn jakiejś osoby a odnosimy porażkę na niemalże każdej płaszczyźnie tej drogi. Przy czym jest to dopiero początek drogi.
Z pewnością, drogi Czytelniku, widziałeś już kiedyś dziecko, które dopiero uczy się chodzić. Przeważnie wygląda to tak: tup... tup... tup... i dziecko jest już na ziemi. Podnosi się, znowu tup... tup... i dziecko na ziemi. Tak w kółko. Dopiero po jakimś czasie tych kroków jest więcej i więcej, jednak ciągle zdarzają się upadki. Obraz ten właściwie dotyka każdego człowieka na każdej płaszczyźnie jakiej się podejmuje. Nie da się osiągnąć najdrobniejszego sukcesu bez nakładu wysiłku, poświęcenia czasu, ponoszenia porażek i przechodzenia kryzysów z nimi związanych.
Obraz wygenerowany przez Copilot Microsoft
Zasadniczo więc rysują się trzy możliwości w zależności jak wysoko człowiek mierzy.
Pierwsza droga polega na minimalizmie. Jak najniższym nakładem sił przebrnięcie przez życie. To jest tak zwana najmniejsza linia oporu. Wówczas ciężko zobaczyć w swoim życiu spektakularne efekty czy osiągnięcia. Nie chodzi tylko o takie kwestie jak zostanie bogatym człowiekiem, ale choćby założenie dobrze funkcjonującej rodziny wiąże się ściśle z wysiłkiem i najmniejsza linia oporu nie sprawdzi się (raczej) jako przepis na szczęśliwy związek. Podobnie reszta aspektów ludzkiej egzystencji. Jednak dzięki temu zupełnie minimalizujemy ryzyko porażek. Jeśli nie działasz, to nie masz gdzie popełnić błędu.
Druga droga prowadzi po przeciwnym biegunie. Dążenie do wyznaczonego celu, nie poddawanie się, pewna zawziętość i upartość w dążeniu. Może nawet za wszelką cenę. Osiągnięcie danej rzeczy z taką pracowitością i samozaparciem znacząco zwiększa szanse na sukces, ale przy tym podnosi się znacząco ryzyko porażek i kryzysów z tym związanych. Jeśli nadmiernie jesteś aktywny, jest wówczas duże ryzyko potknięcia się.
Trzecia opcja to droga umiarkowania. Ustawiasz w swoim życiu priorytety i im się poświęcasz bardziej, ale nie przesadnie, aby nie zaniechać innych sfer swojego życia. Nie sposób być najlepszym we wszystkich sferach życiowych (co już ustaliliśmy w jednym z poprzednich wpisów). To jest droga zrównoważona, ale dająca również poczucie szeroko rozumianego spełnienia, nawet pomimo kryzysów czy porażek, które są nieuniknione na każdej z tych trzech opcji. Jednak ta powoduje, że porażki są zachowane w dobrym, zdrowym dla człowieka optimum.
Wniosek? Po prostu robić swoje, na tyle na ile mam siły, na tyle na ile mi zależy, na tyle na ile nie krzywdzę tym innych itd. Ważne jest zdrowe optimum. Także w porażkach. Jednak co kiedy nadejdą te porażki i związane z nimi kryzysy? Trwać na ścieżce którą się obrało. Co jeśli nie wytrzymujemy już tego? Tutaj drugi wątek by się otwarł, jednak do niego jeszcze wrócimy, a mianowicie: potrafić powiedzieć "DOŚĆ!".
To niech wystarczy na teraz. Walcz do końca - jeśli tylko jesteś w stanie! Powodzenia i do zobaczenia znów.
[EN]
You study, work, study, try to do all sorts of good things - in a word: you develop. What is associated with this? First of all, crisis, setbacks and failures are associated with development
Rome was not built in an instant.
So says a very old adage. Wanting to build a great empire capital, that is, wanting to achieve some success, also takes time.
Let these three elements be a cause for further reflection. Failure, in its essence, is not pleasant, it brings a kind of pain.
Before Elon Musk launched the first SpaceX rocket he had several major failures that put his company on the brink of bankruptcy.
Before the average student wrote his thesis, hundreds of times the thesis supervisor sent it back for revisions and changes. Before actors put a play in the theater, they spent dozens or maybe hundreds of hours rehearsing.
Before a writer created his book, he spent a mass of time reflecting, pondering and arranging the plot.
Before a professor earned all his degrees, he read a mass of books and published many scientific positions.
Before...
Before...
Before...
Here you can insert practically anything, and behind it all there is some effort, some failures and crises related to these failures. In addition, an even greater amount of time is behind these achievements.
The average person actually sees only the end result of these works, this effort, these struggles. This always gives the illusion that, after all, it is so easy to do something like this, to achieve something like this. How great is our surprise when we try to repeat the feat of some person and we find failure on almost every level of this path. At the same time, this is only the beginning of the road.
Surely, dear reader, you have already seen a child who is just learning to walk. Mostly it looks like this: stomp.... stomp... stomp.... and the child is already on the ground. He picks himself up, again stomp.... stomp.... and the baby on the ground. So on and so forth. Only after some time there are more and more of these steps, but still falls happen. This image actually affects every person on every level they undertake. It is impossible to achieve the slightest success without expending effort, taking time, suffering failures and going through the crises associated with them.
Picture by Microsoft Copilot
Basically, therefore, three possibilities are drawn, depending on how high a person measures.The first way is through minimalism. Getting through life with the lowest possible effort. This is the so-called lowest line of resistance. Then it's hard to see spectacular results or achievements in your life. It's not just about things like becoming a rich man, but even starting a well-functioning family is closely associated with effort, and the lowest line of resistance won't work (rather) as a recipe for a happy relationship. Likewise the rest of the aspects of human existence. However, this completely minimizes the risk of failure. If you don't act, there's nowhere to go wrong, and the other way leads on the opposite pole.
Striving for a set goal, not giving up, a certain doggedness and persistence in pursuit. Maybe even at any cost. Achieving a given thing with such diligence and self-denial significantly increases the chances of success, but at the same time the risk of failures and crises associated with it is raised significantly. If you are excessively active, there is then a high risk of stumbling.
The third option is the path of moderation. You set priorities in your life and devote yourself more to them, but not excessively, so that you do not neglect other spheres of your life. It is impossible to be the best in all spheres of life (as we have already established in a previous post). This is a sustainable path, but one that also gives you a sense of broad fulfillment, even despite the crises or failures that are inevitable on each of the three options. However, this one keeps the failures to a good, healthy human optimum.
The conclusion? Just do my own thing, as much as I have the strength, as much as I care, as much as I don't hurt others with it, etc. A healthy optimum is important. Also in failures. However, what when those failures and their associated crises come? Persist on the path one has taken. What if we can't stand it anymore? This is where the second thread would open up, but we will come back to it, namely: being able to say "ENOUGH!".
Let that be enough for now. Fight to the end - if you are able! Good luck and see you again.
Chyba, że pisał ją na niszowy temat, opierając się na źródłach w języku, którego promotor nie znał ;) Wtedy poprawki są kosmetyczne i dotyczą literówek. Mam to przerobione.
A propos literówek. Sowy są pod ochroną, same ustawiają sobie prorytety :P
Zdecydowanie po godzinie 23:00 literki mogą zamieniać się miejscami. Dzięki! 😅
Wiadomo, najlepiej we wszystkim znaleźć złoty środek
@tipu curate 4
Upvoted 👌 (Mana: 35/75) Liquid rewards.
Hello przemyslnik!
It's nice to let you know that your article will take 14th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by hallmann
You receive 🎖 0.5 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 305 with your winnings.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq
STOP
or to resume write a wordSTART