Też posiadałam tego sympatycznie wyglądającego zwierzaka. Ale niestety jakiś wybrakowany był - głupi okropnie. Do tego stopnia, że zamiast gałęzie jabłonki, ten obgryzał namiętnie pręty klatki i drewniane podesty... obgryzał aż pewnego dnia zachorował. Niedziela wieczór, myślę sobie jutro do weterynarza. Nie dotrwał. Zdechł i to najprawdopodobniej od tego obgryzania prętów.
You are viewing a single comment's thread from:
One już tak chyba mają :D To nie są zbyt inteligentne zwierzęta :P
Mój też często obgryza pręty klatki :)
:P no to faktycznie. Nie tylko mój taki był. Czuję się trochę pocieszona 😂 Ale radzę uważać, bo może się tez tak samo zatruć. A szkoda zwierzaka.