Coś się kończy, coś się zaczyna. Pradawny wąż, który zwinąwszy się w kształt ósemki, wgryzł się zębiskami we własny ogon.
Do Malezji przylecieliśmy jakieś pięć lat temu, od razu po Bożym Narodzeniu. Nie był to nasz pierwszy raz w Azji.
https://www.azjatyckitrip.com/single-post/cos-sie-konczy-cos-sie-zaczyna