Bo dojdziemy do absurdu gdzie będziesz wymagał pozwolenia na piśmie, żeby uprawiać seks bo przecież z tego mogą być dzieci więc najpierw szkolenie z antykoncepcji i z zasad wychowywania dzieci.
To wcale nie jest pozbawione sensu. A potwierdzenie nie musiałoby być na piśmie - tu zastosowałem hiperbolizację.
Ale w takim razie coś takiego już masz - wychowanie do życia w rodzinie oraz lekcje biologii.
Tak samo rachunek prawdopodobieństwa oraz podstawy ekonomi - z tego co pamiętam wszystkie te cztery rzeczy miałem w gimnazjum.
A to , że duża część ludzi po prostu takie rzeczy olewa to już ich wina. ja jestem bardziej za prawem selekcji naturalnej. ;)
Zgadza się, ale przecież człowiek, który nie zna się na anatomii nie powinien być lekarzem. Społeczeństwo pełni między innymi funkcję ochronną w stosunku do ludzi, którzy je tworzą, stąd zagrożenia powinny być nie tylko komunikowane, ale również wyjaśniane - w przeciwnym razie komunikat jest pusty.
Zauważ, że nie twierdzę wcale, jakoby hazard powinien być zabroniony, chodzi mi tylko o kwestię doinformowania. Jeżeli ktoś nie rozumie co robi, nie powinien tego czegoś robić (chyba, że przez 'robienie' rozumiemy proces nauki).
Tutaj pełna zgoda. Ale niestety poprzez to, że w polskim społeczeństwie np. nie piętnuje się ściągania to nie zawsze tak jest.
I odnośnie zagrożeń płynących z hazardu to myślę, że są one dobrze przekazywane. Ale zawsze trafi Ci się kto, kto tego nie zrozumie.