Zdarza się Wam czytać jakąś książkę i zastanawiać się, czy aby na pewno jest to fikcja literacka, czy może jest w niej więcej prawdziwych wydarzeń?
Tak właśnie miałam podczas czytania "Fightera". Jeśli znacie twórczość autorki i nieco faktów z jej życia to pewnie wiecie, jak tajemniczą jest osobą! Dla swoich fanów jest też nie lada zagadką. Właśnie przez tą tajemniczość jej książka stała się jeszcze bardziej interesująca i intrygująca! Co więcej, bawiłam się przednio podczas czytania tej pozycji, głównie przez wzgląd na charakter głównych bohaterów.
Ksenię po prostu uwielbiam i bądź co bądź, podziwiam. Sama chciała bym podchodzić do pewnych kwestii tak jak ona. A już szczególnie mogła bym uczyć się od niej obracania nieciekawych sytuacji w żart. Tak czy inaczej, nie oznacza to, że nic jej nie ruszało. Z zewnątrz może i grała, wydawałoby się że wszystko ją bawi, ale wewnątrz siebie odczuwała strach i niepewność.
Tytułowy Fighter to mężczyzna z którym nie sposób się nudzić i można czuć się w jego towarzystwie bezpiecznie. Brzmi jak facet marzeń? Pewnie, ale tylko dla kobiety która potrafiłaby okiełznać jego zamiłowanie do kobiet pięknych, ale nie do końca mądrych. I tu właśnie wkracza Ksenia, która udowadnia mu, że można łączyć obie te cechy. Ich pierwsze spotkanie było rewelacyjnie, a kolejne wydarzenia już do reszty mnie pochłaniały i zapewniały ogrom emocji i mnóstwo dobrej zabawy.
Mam jeszcze kilka pozycji autorki do nadrobienia, ale po tych kilku przeczytanych tytułach wiem, że styl i język w książkach Pauliny Świst jest tak charakterystyczny, że nie trzeba widzieć okładki, by wiedzieć kto napisał daną książkę. Co tu dużo mówić, kobieta się wyróżnia i robi naprawdę dobrą robotę. A więc co? Polecam książkę i to z całego serca!
Sort: Trending