Nasz, śp już profesor, na wykładach z farmakologii radził jak unikać kaca. Należy przyjmować alkohol z pominięciem krążenia wątrobowego. Wtedy nie będzie kaca. Moi koledzy, hobbyści entuzjaści, byli wniebowzięci, można chlać i chlać i nie mieć kaca. Jakie to szczęście, że przyszli na ten wykład, a jeszcze większe, że zdecydowali się na te studia. Przeszło im, kiedy profesor podał ten sposób: JAK PRZYJMOWAĆ CO BY WĄTROBĘ OMINĄĆ. Wiecie jak? DOODBYTNICZO. Alkohol wchłania się bezpośrednio do krwi omijając wątrobę... Kolegom od razu przeszło, woleli kaca giganta :P
You are viewing a single comment's thread from: