Rozwinę dziś dwa tematy sharing economy i foodsharingu, jeden i drugi nie jest mi obcy. Jest to temat mocno związany z filozofią/ruchem zero waste, o którym wam pisałam w jednym z pierwszych tekstów.
Koncepcja wspólnego dzielenia się nie jest nowością, jednak dzięki aplikacjom mobilnym czy mediom społecznościowym nabrała siły i rozmachu. Wymienianie się zasobami nabrało nowego wymiaru. Oczywiście jest to trend, ale moim zdaniem bardzo fajny, który ciągle się rozwija.
źródło: https://banyanhill.com/thriving-in-a-sharing-economy/
Sharing economy to nic innego wspólne dzielenie się tym, co mamy. Popularność współdzielenia się wynika z tego, że często korzystamy z dóbr i usług w razie potrzeby (zazwyczaj na żądanie). Nie codziennie potrzebujemy taczki czy wiertarki, dzięki współdzieleniu się możemy do spełnienia danej potrzeby być chwilowo w posiadaniu potrzebnej nam rzeczy. Koncepcja sprowadza się do tego, że nie trzeba mieć, by korzystać.
Formy ekonomii współdzielenia się.
Dostęp do źródeł, dóbr czy usług może mieć różne formy: wynajem, pożyczenie, wspólne użytkowanie, wymiana produktów i usług, darowizna, od- sprzedaż i ponowne użycie itp. Sharing economy to nic innego jak: Airbnb czy uber ;)
Nic nie jest za darmo zaraz, ktoś skwituje, oczywiście będzie miał rację. Ale tu głównie walutą jest zaufanie. Gospodarka współdzielenia się znajduje coraz szersze zastosowanie w różnych dziedzinach naszego życia. Współdzielimy mieszkania (airbnb), korzystamy z transportu (uber czy auta na minuty), jedzenie-food sharing, o którym opowiem później czy ubrania.
Dążymy do zmniejszenia ilości odpadów, jak i ograniczenia konsumpcjonizmu. Ekonomia współdzielenia jak najbardziej się w to wpisuje. Podam wam przykład mój i chłopaka. Mieszkamy w Krakowie gdzie sharing economy i food sharing jest mocno rozwinięta ;)
Zacznę od tego, że na fb jest świetna grupa Kraków się dzieli - Kraków is sharing. W grupie są osoby, które chcą się pozbyć zalegających przedmiotów różnej maści (agd, ubrania, kosmetyki, meble itd). Są tam też osoby szukające, takie jak. To grupa gdzie najczęściej wymieniamy się rzeczami, nie wiedziałam tam, aby ktoś chciał gotówkę.
Potrzebowaliśmy drukarki, chłopak rzucił hasło na grupie: drukarka poszukiwana 🗃 Po chwili pod postem pojawiły się pierwsze komentarze ze zdjęciami drukarek. Ilu z nas w piwnicy czy na strychu nie zalega sprzęt. Czasem jest zepsuty, lub szwankujący wymagający małej naprawy. Często zalega nam sprzęt, bo była okazja i zakupiło się nowy lepszy. Drukarkę wymieniliśmy za pół kilo kawy ziarnistej (ok 25 zł). W ten sposób mamy fajną, sprawną drukarkę laserową ;) W taki sposób również wymieniłam się kawą za rolki. Pozbyliśmy się tak też sprawnych zalegających w domu rzeczy, jak shisha czy przenośny głośnika albo stary gramaofon.
Takie działania to świadoma postawa konsumencka, która pociąga za sobą świadoma konsumpcje. Korzystamy na tym my i nasze środowisko. Również dobrem jest tu społeczność, która musi okazać wobec siebie zaufanie. Poprzez platformy wspierające sharing economy np. airbnb mamy kontakt ze społecznością zainteresowaną oraz dostęp do informacji o osobie dzielącej się (opinie, zdjęcia miejsca).
Jeszcze krótko o foodsharingu, z którego też korzystamy w Krakowie. Zasada jest podobna, nic się nie marnuje ;) Już w dwóch miejscach w Krakowie stoją ogólnodostępne lodówki tzn. Jadłodzielnia, gdzie Każdy z nas może przynieść jedzenie, produkty spożywcze zdatne do spożycia!
Jest grupa na FB Foodsharing Kraków gdzie na bieżąco osoby przynoszące jedzenie wrzucają posty. Często możemy tam znaleźć pieczywo z dnia poprzedniego czy nabiał, któremu kończy się data (nadal dobry do spożycia) Różne knajpki i sklepiki, gdy nie sprzedadzą towaru np. sklep z gotowymi kanapkami czy firmy cateringowe) pod koniec dnia zawożą jedzenie właśnie do Jadłodzielni. I tu jak wcześniej płyną same korzyści- nie marnujemy jedzenia.
Sharing economy dla nas konsumentów to łatwiejszy, tańszy dostęp do dóbr i usług. Dzięki platformom internetowym, grupą na fb jest to niezwykle łatwe i szybkie. Ekonomia współdzielenia nadal będzie się rozwijać, jest to to nowy model biznesowy i gospodarczy.
Sharing economy u mnie przede wszystkim polega na rozdawaniu rzeczy na olx. Czasami zdarza mi się coś wypożyczać, co jest mi potrzebne jednorazowo. Fajnie, że podałaś dwie krakowskie grupy w poście. Już się do nich zapisałam i będę korzystać :)
Na pewno się spotkamy na którejś z grup :)