Jutra już dla nas nie będzie.
by nachapać się za życia.
To nieważne co i jak,
ważne by był pełny bak.
po zwykłych ludzkich drabinach.
To są przecież nasi kochani,
w wolnych wyborach wybrani.
Żenadę i brak wszelkich zahamowań,
widać w ich nieprzerwanych knowań.
Czasu mało będzie zaraz,
jeszcze dzisiaj tu i teraz.
Ludzie patrzą i co z tego,
liczy się tylko ich marne ego.
Dziś wybory, jutro orędzie,
Przyjdą nowi i co będzie?
Jutra, już dla nas nie będzie.
pixabay
Politycznie i pesymistycznie... Aż mnie to przygnębiło...
Oj to nie dla mnie. Pisanie wierszyków odpada. Poza tym, następni też muszą się nachapać bo jutro też wreszcie dla nich się skończy. Hej.