Mam w dupie takiego "naukowca", który sugeruje, że "skoro istnieje tajemnica, to oświeceniowe przekonanie należy poddać rewizji" sugerując, że "nie wiemy czegoś, w takim razie bóg".
SRAM na takiego naukowca.
Ej ludzi nie wiemy czegoś! Poddajmy się bo bóg.
Cóż, sam wystawiasz sobie opinie nie tylko nieuka - bełkocząc na temat ciemnoty jaką było oświecenie - ale także chama i prostka, dla którego inwektyw jest formą pseudo dyskredytacji człowieka, któremu ani intelektualnie ani z poziomu wiedzy nie dorastasz do pięt, lecz nie masz wstydu go obrażać jak zwykły kmiot - w sumie zabawne. Co do oświecenia ...
EOT.
Naukowiec, który sugeruje "poddajmy się bo bóg", to dla mnie 0, a nie naukowiec tak jak każdy inny, który wierzy w bóstwa bez względu na swoją wiedzę czy IQ.
Koniec tematu.