Cóż, kawa raczej dzieciakom nie zasmakuje ;)
Sam kiedyś piłem bardzo dużo energetyków, zaczęło się od właśnie kilku puszek ;) i po kilku latach uważam że na zdrowie mi to nie wyszło. Sam bym dziecku nie dał, po co mają się przyzwyczajać, potem wyniknie błędne myślenie "od jednego nic mi przecież nie będzie".
Ale to tylko moje zdanie
Kwestia gustu, kawa jest gorzka, ale są dzieci które to lubią.
Nie uzależniłeś się z powodu tych kilku puszek, tylko tego że rodzice najwidoczniej Ci pozwalali, chyba że piłeś w ukryciu (albo nie piszesz o odległych czasach), z tym że wtedy to tylko i wyłącznie Twoja nieodpowiedzialność, chociaż nawet nie taka straszna bo równie dobrze mógłbyś się uzależnić od papierosów, czy alkoholu. Nikt po wypiciu kilku puszek nie zwariuje na tym punkcie. Myślenie "od jednego nic mi przecież nie będzie" można podpiąć pod totalnie wszystko, to częsta pułapka psychologiczna. Picie Coca Coli też na zdrowie by Ci nie wyszło...
Ja się w pełni zgadzam z tym że Mazur źle postąpił, ale uważam że krytyka z powodu samych energetyków jest przesadzona, a zwłaszcza te dziwne porównania. Poważnie, kto nigdy nie spróbował energetyków? I komu stało się coś złego z tego powodu? Nie przesadzajmy... co do reszty jak pisałem zgadzam się, Mazura nie lubię i go krytykuję, w żadnym wypadku nie bronię!
To tylko i wyłącznie moja głupota.
Faktycznie, przemyślałem to trochę i od kilku puszek pewnie rzeczywiście nic okropnego się nie stanie, mimo to jakbym miał dzieci to nie dałbym im tak o do wypicia, tym bardziej na wizji.
Pozdrawiam :)
I tutaj się zgadzamy :) Również pozdrawiam.