czytam sobie Twoje komentarze, bo zostałem poproszony przez jednego Steemianina, "by Cię wziąć w obronę", natomiast powiem szczerze, że mi nie ułatwiasz...
teksty typu:
zamiast wypisywać głupoty posłuchaj
czy
bełkocząc na temat ciemnoty jaką było oświecenie - ale także chama i prostka, dla którego inwektyw jest formą pseudo dyskredytacji człowieka, któremu ani intelektualnie ani z poziomu wiedzy nie dorastasz do pięt, lecz nie masz wstydu go obrażać jak zwykły kmiot - w sumie zabawne. Co do oświecenia ...
absolutnie mnie nie dziwią, że zarobiłeś sobie flagę. Swoją drogą, to jest bardzo ciekawe, bo z technicznego punktu widzenia chciałeś tylko wykazać "niesprawdzalność" niektórych rzeczy i niedoskonałość nauki. Natomiast... dałeś się podpuścić, i zacząłeś robić docinki personalne, co według mnie... nie jest mistrzostwem świata i nie jestem w stanie bronić tak oflagowanych komentarzy.
Docinki personalne, w rozmowie bazującej na logicznych argumentach, są rzeczą całkowicie zbędną i odbieram je głównie jako atak wzbudzający agresję w drugiej stronie.
"absolutnie mnie nie dziwią, że zarobiłeś sobie flagę."
abstrahując od samej flagi dotyczącej mojego komentarza, chodziło mi o flagę na zewnętrzny post spoza kontekstu - flaga w wątku, ok nie przeszkadza mi.
"Swoją drogą, to jest bardzo ciekawe, bo z technicznego punktu widzenia chciałeś tylko wykazać "niesprawdzalność" niektórych rzeczy i niedoskonałość nauki."
Jest to wątek carionera dlatego powstrzymam się od wyrażania mojej opinii co do szczegółów kontentu, natomiast nie można przejść do porządku dziennego kiedy człowiek wygaduje zwyczajne głupoty, dlatego odniosłem się do źródeł obiektywnych i merytorycznych, które poruszają nie tylko zagadnienia i metodologie obecnej nauki ale także odkłamują i przypominają historię.
Bo można Kościoła nie lubić można w Boga nie wierzyć ale nie zmienia to faktu, że to właśnie Kościół popchnął naukę i jest jedynym emitariuszem cywilizacji wysokich technologii, nie zmieni tego żaden krzyk - > byłem deistą prawie 10lat, mam znajomych ateistów natomiast to co prezentuje autor to raczej przypomina antyteizm lub jakąś formę zaburzenia - natomiast młodzi ludzie są tym infekowani, dlatego właśnie moje odwołanie do źródeł okraszone dość ostrym językiem, za co rzeczywiście już sam się zmityguje.