A ja jestem za zniesieniem obowiązku szkolnego. Nie powinno być państwowej edukacji tylko same prywatne placówki kształcące i niech sobie na wolnym rynku konsument sam wybierze, do jakiej szkoły chce chodzić i jak chce się uczyć. A nie, że zapalone do nauki 6-7-latki idą sobie do szkoły, wychodzą oburzone, rozczarowane, znerwicowane i zniechęcone, a potem nie mogą powiedzieć, że nie podoba im się kretyński sposób wpychania zbędnej wiedzy na siłę (90% szkolnej wiedzy to zbędne gówno jak te lektury, o których mówiłeś) bo jest zasrany obowiązek! Taki to "wolny" kraj jest... Odliczam do upadku tego socjalistycznego systemu. Odliczam z niecierpliwością!
You are viewing a single comment's thread from: