Miałam straszliwy kryzys w ostatni piątek. W pracy był to bardzo ciężki dzień. Ale jak już usiadłam wieczorem do laptopa, to przyszedł mi do głowy całkiem niezły i aktualny temat. :) Na razie spróbuję jeszcze powalczyć, bo ferie, więc nie ma wymówek.
You are viewing a single comment's thread from: