Ostatnio przeczytałem #31 - "Kółko się pani urwało" - Jacek Galiński

in #engrave6 years ago (edited)

Starszych ludzi postrzegamy stereotypowo jako miłych, sympatycznych, pełnych ciepła rodzinnego, kochających bezgranicznie wnuki. Jacek Galiński w swojej debiutanckiej powieści kryminalnej "Kółko się pani urwało" postanowił zburzyć ten sielankowy obraz. Bohaterką jest Zofia Wilkońska, kobieta w podeszłym wieku mieszkająca w kamienicy przy ul. Miedzianej 10, jej mąż Henryk odszedł dawno temu, a syn fajtłapa nie poświęca jej tyle uwagi ile by potrzebowała. "To prawda, że dzieci są denerwujące i w większości głupie. Niektóre z nich z tego nie wyrastają i pozostają denerwujące i głupie także jako dorośli." Pani Zofia przemierza warszawskie ulice ze swoim zdezelowanym wózkiem zakupowym, w poszukiwaniu promocji w dyskontach nie szczędząc ciętych komentarzy pod adresem każdego kto stanie na jej drodze..

– Zaraz pani kółko odpadnie – powiedział młody człowiek, spoglądając na mój wózek zakupowy.
– A odczep się pan, do cholery! – rzuciłam od niechcenia. – Nostradamus się znalazł.
Nigdzie się bez niego nie ruszałam. Jeżeli kółko miałoby odpaść, zwiastowałoby to już chyba tylko koniec świata. Poza tym co to za zwyczaje? Zaczepiać nieznajomych na ulicy i wtrącać się w nie swoje sprawy!

kolko.jpg

Jej "spokojna" egzystencja zostaje wywrócona do góry nogami w chwili kiedy włamano się jej do mieszkania, skradziono pieniądze, które zbierała dla wnuka nicponia, biżuterie i jakieś dokumenty, pamiątki po mężu Henryku, a jego galowy mundur został sprofanowany:

Na podłodze leżał sponiewierany – zmięty i może nawet zdeptany! – mundur galowy Henryka. Wszelkie granice zostały przekroczone. Zrobiło mi się słabo. Musiałam się podeprzeć. Jaki bydlak mógł to zrobić? Jaka bezduszna menda mogła dopuścić się sprofanowania mojej najświętszej pamiątki po mężu? Żyć mi się odechciało.

Ponieważ w jej przekonaniu policjant, który zajął się sprawą włamania do jej mieszkania nie był wystarczająco kompetentny, żeby odzyskać skradzione rzeczy, sama zdecydowała się zidentyfikować sprawcę i odzyskać kosztowności, szczególnie, że już miała podejrzanego. Jednak z czasem sprawy się komplikują, ale rezolutna pani Zofia jest niezniszczalna, chociaż wielu dybie na jej życie.

Czułam potworny ból głowy i zimno kamiennej posadzki... musiałam wygrzebać się spod tego zwalistego cielska, bo inaczej zapalenie płuc gwarantowane. Wiadomo, co to oznacza dla osoby w moim wieku przy naszej służbie zdrowia...

a poza tym ma już umówioną operację na biodro i nie może stracić miejsca w kolejce:

Ja o siebie dbam i dlatego zapisałam się na badania. Przez tydzień wstawałam o czwartej rano, żeby zarejestrować się do ortopedy. Aż w końcu się udało. Był to jeden z moich większych sukcesów ostatnio. Dobre dwusetne miejsce w kolejce do operacji z terminem za cztery lata.

Śledząc złoczyńców, musi czasami wejść za nimi do miejsc, których przepych i ceny usług przyprawiają ją o ból głowy, a także powodują głębokie przemyślenia:

Siedział przy stoliku z piękną, szczupłą blondynką i dwójką dzieci. Cztery osoby w tak drogiej restauracji? Pewnie nie wszyscy będą jedli?

Powyżej to tylko parę cytatów z przezabawnej powieści Jacka Galińskiego, czytając ją niemal co chwila wybuchałem głośnym śmiechem, humor, który prezentuje nam autor jest lekko siermiężny i pełen sarkazmów, ale taki właśnie lubię, przypomina w formie powieści Joanny Chmielewskiej. Sama historia kryminalna jest nieco infantylna, zagadka łatwa do rozszyfrowania, postacie zbyt szablonowe, to wszystko można zrzucić na niedoskonałości warsztatu debiutanta literackiego. Jednak wszystko to rekompensuje postać pani Zofii, prostolinijnej starszej pani, jak sama o sobie mówi z racji wieku "niewidzialna" dla otoczenia, niezwykle krytycznie (czasami wręcz grubiańsko) odnoszącej się do ludzi ze swego otoczenia, chociaż pod płaszczykiem tej gruboskórności znaleźć możemy też ludzkie odruchy, ale wszystko to znajduje wytłumaczenie Zofii Wilkońskiej:

Ze starym człowiekiem nikt się już nie liczył. Nagle przestałam być potrzebna. Wszyscy traktowali mnie jak problem: lekarze, urzędnicy, pracownicy ZUS. Z szanowanej osoby stałam się podczłowiekiem. To bolało. Stąd może moja chęć wyrównania rachunków z tymi, co okradli moje mieszkanie.

Książka napisana w prostym lekkim stylu, do wchłonięcia w najwyżej dwa wieczory. Generalnie jest to książka, która rozbawi do łez, ale również pozostawi z refleksją. Zostało jeszcze parę dni deszczowej majówki, więc jak nie wiecie jak je spędzić to jak najbardziej polecam powieść Jacka Galińskiego "Kółko się pani urwało".

data wydania: 3 kwietnia 2019
ISBN: 9788328063624
liczba stron: 304
kategoria: komedia kryminalna
język: polski


W cyklu "Ostatnio przeczytałem" chciałbym się dzielić z wami refleksjami na temat przeczytanych (lub odsłuchanych) książek. Kryminały i powieści sensacyjne są mi zdecydowanie najbliższe, ale często sięgam po political fiction albo książki dokumentalne, biogramy czy wspomnienia.


Zapraszam do lektury. Jeżeli, ktoś już czytał zapraszam do komentowania.


Pierwotnie opublikowano na LesioPM. Blog na Steem napędzany przez DBLOG.

Sort:  

🏆 Hi @lesiopm! You have received 0.3 STEEM reward for this post from the following subscribers:
Subscribe and increase the reward for @lesiopm :) | For investors. @cardboard

Ja w tym roku zaliczyłem (czyli chwalę się):
Barbażyńcy pod wodzą Billa, Blackout, ZERO, Nowa biografia Stalina, W cieniu wojny i Kołysanka z Auschwitz.