Witam, chciałbym szybko poinformować wszystkich smakoszy mięsa którzy wybierają się do Meksyku, wspaniałego miejsca do wypoczynku, zwiedzania i oczywiście obżarstwa :D
O Iguanie, jaszczurce którą jedzą, lecz już nie tak często i tylu jak kiedyś.
Po przejechaniu prawie całego Jukatanu, nie spotkałem się z żadną restauracją która serwuje takie niecodzienne specjały.
Ale skoro byłem w Meksyku i niestety nie miałem czasu ani funduszy żeby wybrać się w górę Meksyku, gdzie podobno można gdzieś tam niby znaleźć restauracje ze specjalną licencją na wydawanie potraw z jaszczurek, postanowiłem porozmawiać z miejscowymi, poznałem Meksykanina który zaprowadził nas do swojej mamy, (starsza kobieta)
ta właśnie Meksykanka przyrządziła nam Iguanę którą chciałem skosztować,
- Wcale nie smakuje jak kurczak lub cokolwiek innego (chociaż nigdy nie kosztowałem krokodyla, jeszcze)
- Dobre mięso ale nie jakieś niesamowite oraz bardzo żylaste, pojesz sobie jak królikiem.
- Mimo że z jednej strony wcale nie musisz tego oglądać, moim zdaniem szkoda takiej pięknej jaszczurki aby skazywać ją na śmierć, dlatego jeżeli nie jest to twoim priorytetem możesz spokojnie sobie odpuścić, nic nie tracisz.
- Ta jaszczurka ze zdjęcia prawdopodobnie nadal jest szczęśliwa :)
Ps. Meksykańskie tacos wymiatają !!!!
Jeżeli coś wam się nie zgadza to przepraszam, ale to wiedza z życia, nie z internetu.
Pozdrawiam