Ten system żywieniowy bazuje m. in. na obserwacji, że ludzie kiedyś nie jedli 4-5 posiłków w ciągu dnia (to wymysł ostatnich lat). I to zarówno 100 lat temu jak również i znacznie dawniej wtedy jak na obiad musieli zapolować. Więc dla nas to może wydawać się dziwne - "jak to omijać śniadanie?", "jak to nic nie jeść przez połowę dnia?". A kiedyś to było naturalne.
You are viewing a single comment's thread from:
Być może, ale co z tego? Kiedyś nie wiązano takich rozwiązań z próbą zrzucenia wagi, taka była po prostu konieczność.
No nie wiązano bo nie było takiej potrzeby ;)
Ale jak spojrzymy na proces zrzucania wagi jako na proces powrotu do prawidłowej wagi (homeostazy), to lepiej powinny sprawdzać się rozwiązania do których (ewolucyjnie) jesteśmy przystosowani. Masa chorób / problemów jest przez to, że ludzie starają się być mądrzejsi od natury. 5 posiłków dziennie, nieograniczony dostęp do jedzenia, owoce w zimie - kiedyś takie rzeczy nie istniały ;)
Kiedyś wiele rzeczy nie istniało :) Pytanie czy to źle, że jako ludzkość chcemy wykorzystywać, te które w obecnych czasach mamy pod ręką? Pewnie trochę tak i trochę nie ;) Temat rzeka...
Dzięki serdecznie, jeżeli zauważyłbym jakiekolwiek niepożądane zmiany w organizmie czy samopoczuciu to raczej przerwałbym eksperyment. Na dobrą sprawę każda dieta stosowana nieodpowiednio może być nieskuteczna i niebezpieczna zarazem. W głowie rysuje mi się tu obraz jakiegoś człowieka z korpo, który je kilogram musli dziennie, bo to zdrowe i nawet nie sprawdzi makro.