Czytaj z Marcinem 15/52/2021, "Strateg doskonały. Wprowadzenie do teorii gier", J.D. Williams, 1965

in Polish HIVE3 years ago

IMG_20210822_013111.jpg

Kiedy w antykwariacie znajduje się wielkie pojemniki pełne książek po złotówce sztuka, nie dziwotą jest, że coś się w tych pojemnikach wyszpera i zabierze do domu. Czasami jest to coś, na co by się normalnie nie zwróciło uwagi, ale w takich szczególnych okolicznościach dostaje swoją szansę. Tak właśnie w moje ręce trafiła książeczka o teorii gier wydana w połowie lat 60.
Sama teoria gier, jak głosi okładka, była wtedy jedną z najnowszych dziedzin matematyki i zajmuje się badaniem optymalnych zachowań w sytuacji konfliktu interesów. Brzmi to jak coś, co może być czasami przydatne w życiu codziennym, więc postanowiłem się z tymi podstawami zapoznać bliżej.

Kompendium jest pisane stylem dość archaicznym, ale nie ma czemu się dziwić – polski przekład powstał dopiero po 10 latach od ukazania się oryginału, więc to już blisko 70 lat upłynęło... Nie zawsze jednak pomaga to w przyswojeniu przekazywanych treści.

IMG_20210822_013139.jpg

Po zwięzłym przedstawieniu najbardziej podstawowych pojęć przechodzimy do bardziej szczegółowych metod analizy różnych typów gier o sumie zerowej – od najbardziej podstawowych i najlepiej zbadanych typu 2x2 (dwóch graczy, z których każdy ma tylko dwie strategie), do znacznie bardziej zaawansowanych, przewijało się chyba nawet 7x7.

IMG_20210822_013256.jpg

Dla każdej klasy gier oprócz suchego opisu i rozpisywania na macierzach,

IMG_20210822_013323.jpg

przytaczane są także przykłady, podawane w postaci historyjek fabularnych – i to jest najprzyjemniejszy w lekturze fragment książki.

IMG_20210822_013230.jpg

Do tego wszystkiego są oczywiście jeszcze ćwiczenia do samodzielnego wykonania.

Przypuszczalnie, gdybym był młodym studentem i miał to wykładane w ramach regularnego przedmiotu, byłbym w stanie się w to bardziej wciągnąć, zrozumieć dogłębniej i zapamiętać. Ale nie jestem. W tym momencie doskonale mi wystarczy świadomość, że poszczególne strategie i ich opłacalność można sobie rozpisać w postaci matryc, że gry o cenie zerowej są najsprawiedliwsze, wiedza o tym, czym jest punkt siodłowy i jak go znaleźć. I, że jeśli kiedykolwiek będę potrzebować sobie przeanalizować jakiś w miarę prosty konflikt interesów – będę wiedział, gdzie szukać sposobów na to, jak to zrobić.

Do płynnego czytania się to absolutnie nie nadaje. Do wgłębiania się w temat – też nie, bo przez te 70 lat sama teoria na pewno się już bardzo rozwinęła i na pewno powstało sporo opracowań przedstawiających ją w sposób trochę przyjemniejszy dla czytelnika. Niemniej podstawy raczej się nie zmieniły i sposoby, tu opisane, powinny wciąż działać. Jako kompendium do doraźnych konsultacji powinno więc być ok, jednak nie zakładam ponownego czytania od deski do deski w przewidywalnej przyszłości.

PODSUMOWANIE:
Rozmiar: cienka (239 stron)
Szybkość czytania: powoli
Wciąga: średnio
Dla kogo: dla każdego, kto chciałby poznać podstawy teorii gier i znajdywania optymalnych strategii.
Warto?: niekoniecznie, na pewno są nowocześniejsze i współcześniejsze opracowania, zapewne też atrakcyjniejsze stylistycznie.

Zalety: podstawy teorii gier raczej nie zmieniły się na przestrzeni dekad, więc przytoczona wiedza nie powinna się zdezaktualizować; niektóre z podanych przykładów są całkiem interesujące; ilustracje w stylu lat 50/60.
Wady: wiek, a co za tym idzie, brak nowszych zdobyczy z tej dziedziny wiedzy; styl; przykłady momentami zagmatwane.
Ocena: 5,5/10

IMG_20210822_013119.jpg

Sort:  

Niesamowite. Czytałem tę książkę lata temu, dokładnie kilkadziesiąt lat temu i zrobiła wtedy na mnie spore wrażenie. Myślę, że to jednak dobry sposób popularyzacji. Nie jest to w końcu podręcznik. Ale ciekawe byłoby dowiedzieć się jak teoria gier się rozwinęła od tamtego czasu.

W tamtym czasie na pewno była to bardzo dobra pozycja, zasługująca na polecenie. Ale jednak siedem dekad to siedem dekad. Może za jakiś czas porównam z czymś nowszym :)