Fajnie, że dokładasz swoją cegiełkę do dyskusji, ale coraz dalej odchodzimy od tego, co faktycznie się zadziało. A zadział się po prostu plagiat i pool rape.
Downvoty są używane rzadko. Na polish bardzo rzadko. Prawie udało się zbudować wokół nich osobliwe tabu, które ma swoje początki w czasach, gdy jeden użytkownik zdecydowanie dominował mocą nad pozostałymi i rzeczywiście głosy ujemne były wtedy przyznawane również za niezgodność światopoglądową.
Jak widać na grafice, którą wkleił @zimnaherbata teraz wygląda to trochę inaczej. Więcej osób zdecydowało się budować HP. Interpretujesz to jako chęć posiadania władzy nad ludźmi, ale jest to nieuprawnione rozszerzenie tezy dotyczącej być może jakichś jednostek na wielu użytkowników. Nie chcę stosować analogicznego rozszerzenia, więc wypowiem się tylko we własnym imieniu. Przez lata zwiększam HP, bo chcę być skutecznym kuratorem i mieć możliwość sprawienia, że treści, które sama wybiorę będą nagrodzone choć troszkę większym kawałkiem puli.
Korzystam z DV na plagiatach i treściach odtwórczych. Kilka razy dałam DV, gdy autor po prostu napisał lub nagrał nieprawdę (w dodatku zawsze dotyczyło to tematów, w których czuję się kompetentna, aby takiej oceny dokonać).
Treści no effort lub low effort to najwyraźniej kusząca opcja dla niektórych osób. Niestety automatyzacja głosowania sprzyja takim zapędom. Jeżeli z automatu, na sam swój nick można liczyć na 2-3$, to jaki sens publikować treści wymagające większych nakładów czasu i pracy? Albo jeszcze lepiej - sympatyczny miks: raz na jakiś czas treści autorskie, ale też codziennie jakiś screen z netu, bo szkoda, żeby głosy nie skapywały. Jeżeli wszyscy zaczną godzić się na taki stan rzeczy, to w końcu najbardziej opłacalną opcją stanie się bezwysiłkowe spamowanie i natychmiastowe upłynnianie Hive'ów.
I jeszcze o komentarzach. Oczywiście dobrze jest zostawić komentarz, za co głos ujemny. Szczególnie ważne jest to w przypadku nowych użytkowników, którzy być może przyzwyczajeni do klasycznych social mediów będą "dzielić się" nieautorskimi treściami. Z drugiej strony miałam przynajmniej kilkakrotnie doświadczenie takie, że komentarz nie tylko został zlekceważony, ale też potraktowany jako "obraza majestatu" i okazja do przynajmniej słownego "odwetu".
Nie wiem, dlaczego część osób traktuje DV osobiście. Głosy + i - oceniają treść, a nie osobę twórcy.
That comment has been deleted.
No to chyba lepiej, żeby rabinów było przynajmniej kilku i każdy ocenił. A nie jeden rabin, który mówi "tak" nawet na sam screen z Twittera.
To Ty oceniasz, czy korzystasz w tym momencie z prawa cytatu i decydujesz, czy możesz tak podaną treść monetyzować. Inni (w tym sam twórca linkowanego filmu) mogą ocenić, czy zrobiłeś to poprawnie.
Nie można mieć również pretensji do użytkowników, którzy zbudowali HP i teraz użwają go zgodnie z przeznaczeniem.
That comment has been deleted.