To nie polscy politycy są źródłem problemu. Oni są tylko objawem - jak wysypka podczas ospy wietrznej. Ale może też jak bakterie zasiedlające osłabiony organizm. Źródłem problemu jest jednak społeczeństwo - coraz bardziej dryfujące z dala od Rozumu i Godności Człowieka. W demokracji, jakość polityki jest zawsze emanacją politycznej jakości społeczeństwa.
Bo nie tylko Platforma Obywatelska wykonała tak zadziwiający zwrot w swojej politycznej narracji. Przecież kiedyś startowała do wyborów z programem 3x15 (pamięta to ktoś?) - propozycją radykalnej obniżki podatków. Dzisiaj licytuje się z PiS na rozdawnictwo, a pewien poseł PO głoszący chęć chwilowego zawieszenia jednego z programów socjalnych PiS-u jest ganiony publicznie przez Tuska, który zapowiada, że nie będzie go już na pewno na ich listach wyborczych. Natomiast ten turbosocjalistyczny PiS, kiedyś, podczas pierwszej kadencji (2007-2009) prowadził zupełnie inną politykę - może nie robił tego jakoś radykalnie, ale obniżył wówczas nieco podatki i deregulował przepisy. Dzisiaj natomiast, po tym jak przejął elektorat "starego SLD" (homo sovieticusów od "czy się stoi czy się leży - się należy"), swój konserwatyzm wyraża głównie w pustych słowach i pozorach (dla powstrzymania swojego starego elektoratu przed ich opuszczeniem), a jego główni przedstawiciele czyli Kaczyński i Morawiecki zaczytani są w skrajnie lewicowych lekturach (odpowiednio w Tokarczuk i Pikettym/Mazzucato).
Dobrym miernikiem jakości podmiotów politycznych jest program, to znaczy jego istnienie. W zasadzie tylko komunistyczna partia Razem (nie polecam, ale zauważam poważne podejście do polityki jako takiej) oraz wchodzące w skład Konfederacji KORWiN oraz Ruch Narodowy mają stałe poglądy i konkretne programy, od dawna wiszące na ich stronach (polecam przeczytać sobie te 3 programy, bo to jedyne poważne propozycje dla Polski). Wszystkie polityczne hucpy obliczone na zagospodarowanie tej czy innej ułomności elektoratu, jakiegoś kompleksu, niewiedzy czy bezmyślności, swoje "programy" ogłaszają tuż przed wyborami, żeby, jak to powiedział niejaki Hołownia "nikt im ich nie ukradł". Jeśli jakaś partia "myśli" o programie, który ktoś może jej ukraść, to nic dobrego dla społeczeństwa z tego nie może wyniknąć.
Ale tu docieramy do sedna. Właśnie dlatego rządzi polityczne hucpiarstwo z jednego czy drugiego "plemienia", bo jest tworzone pod słabości wyborców, czyli społeczeństwa. Wygrywają niezdrowe produkty - sztucznie barwione, wzmocnione smakowo politycznym glutaminianem sodu, które dają społeczeństwu raka, a zdrowa żywność jest doceniana przez niewielki odsetek. Na wolnym rynku to nic by nie szkodziło - głupi się wykończą, a mądrzy wzmocnią. W demokracji niestety zguba jest sprowadzana równo na wszystkich.
Jest coraz gorzej i będzie jeszcze gorzej. Wasza nadzieja - ona znikąd pochodzi. Z pozdrowieniami dla złotych rybek i innych zwierzątek.
Congratulations @dysydent! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s):
Your next target is to reach 300 upvotes.
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Check out the last post from @hivebuzz:
Support the HiveBuzz project. Vote for our proposal!
https://mediapl.pl/nikt-nie-obieca-ci-tyle-co-my-czyli-rzecz-o-polityce/