Pierwszą lawendę do mojego ogrodu dostałam od Teściowej dobre kilka lat temu. Od tamtej pory krzaczek raz się bujnie rozrastał a raz częściowo usychał, w każdym razie nadal rośnie. Pewnie sama jestem winna jego niezadowoleniu, ponieważ przesadzałam go kilka razy ale już od jakichś 3 lat go nie ruszam więc myślę że mi wybaczył wcześniejsze zakłócanie jego spokoju.
Zdjęcie własne
Lawenda (Lavandula L. ) – rodzaj roślin z rodziny jasnotowatych. Obejmuje 39 lub ponad 40 gatunków. Pochodzą one z obszaru śródziemnomorskiego od Wysp Kanaryjskich po Indie. Różne gatunki lawendy, a zwłaszcza tetraploidalny mieszaniec L. ×intermedia, są rozpowszechnione w uprawie. Do bardziej mrozoodpornych należy lawenda wąskolistna L. angustifolia. Roślina ta dobrze zaaklimatyzowała się także w południowych rejonach Polski.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Lawenda
Źródło: pixabay.com
Ten wiecznie zielony krzew gości w naszych ogrodach (w Grecji obowiązkowo!) ze względu na swoje śliczne kwiaty i cudowny aromat.
Zdjęcie własne
Oprócz tego, że lawenda wygląda pięknie w ogrodzie, podobnie jak bazylia odstrasza owady: mrówki, kleszcze i komary. Jednak żeby dopiąć celu i zabezpieczyć okolice domu przed niechcianymi owadami, należałoby posadzić dość dużo krzaczków lawendy.
Zdjęcie własne
Z pewnością jednak jej zapach odstrasza owady bo suszone kwiaty są popularnym środkiem przeciw molom w szafach z ubraniami i pościelą.
Ponieważ aromat szybko się ulatnia, moja Teściowa co roku przygotowuje mnóstwo tiulowych woreczków z suszonymi kwiatami lawendy, którymi obdarowuje całą rodzinę. Miło jest otworzyć szafę i poczuć delikatny lawendowy aromat. Pachnące woreczki z lawendą i bazylią, w Grecji wkłada się również pod materace łóżek.
Źródło: pixabay.com
Z greckich ploteczek dowiedziałam się, że olejek lawendowy o wysokim stężeniu, jest najlepszym naturalnym środkiem na ukąszenia owadów. Malutka buteleczka takiego olejku kosztuje w greckiej Aptece około 20 euro.
Zdjęcie własne
Olejek lawendowy ma duże zastosowanie w kosmetyce, oprócz pięknego aromatu ma dobroczynne działanie na naszą skórę. Wspomaga leczenie ran, otarć, oparzeń i niektórych zmian skórnych. Mamy więc w sprzedaży całą gamę kosmetyków o lawendowym zapachu.
Ponadto olejek lawendowy nadaje się również do inhalacji podczas przeziębienia i chorób górnych dróg oddechowych.
Zewnętrznie można stosować napar z lawendy, który podobno pomaga we wchłanianiu się siniaków i krwiaków.
Źródło: pixabay.com
Czy lawenda jest jadalna? Tak!
Wyczytałam, że ze względu na jej właściwości wspomagające trawienie, można dodawać liście i kwiaty do ciężkostrawnych potraw. Nie wiedziałam również, że lawenda jest składnikiem „ziół prowansalskich” a jej kwiaty można wykorzystać do wyrobów cukierniczych. Wygląda na to, że muszę nadrobić lawendowe zaległości w mojej kuchni :)
Źródło: pixabay.com
Lawenda jest rośliną miododajną, uwielbianą przez pracowite pszczółki i kolorowe motyle.
Zdjęcie własne
Bardzo lubię mieć w domu suszone kwiaty lawendy nie tylko w szafach ale też w wazoniku. W zeszłym roku pokazałam Wam ozdobione sznurkiem i włóczką słoiczki, w których zasuszone kwiaty lawendy są naturalną ozdobą w moim niedawno otwartym lokaliku.
Zdjęcie własne
U nas lawenda też rośnie, nawet sobie radzi z zimami. Ale... No nie da się jej postawić obok tej z Prowansji. W porównaniu ta nasza w ogóle nie ma zapachu.
U mnie w domu lawende się pakuje do woreczków i chowa po szafach, coby kule na mole nie były potrzebne 😉
Najpopularniejszą i mrozoodporną odmianą jest lawenda wąskolistna, pewnie ją mamy w naszych ogrodach.
Moja Mama też mi mówiła że jej lawenda w Polsce nie pachnie, pewnie klimat ma znaczenie, co dotyczy w sumie wszystkich ziół.