W dniu mojego wyjazdu na "urlop" spłonęło data center OVH, m.in. w którym miałem serwery. Ktoś coś zauważył? ;-)
Nie każdy w domu ma odpowiednie warunki (co najmniej dwa niezależne źródła zasilania, łącza, kontrolę fizycznego dostępu, systemy alarmowe, ochronę 24/7, itp.), ale fakt, istnieje ryzyko centralizowania usług wokół najtańszych dostawców, ale czy OVH, Hetzner, Google, AWS, Azure, to najtańsze rozwiązania? Z racji skali bardzo elastyczne, ale polecam lokalne rozwiązania, chociażby jako backup/failover.
Dzięki za odpowiedzi na oba pytania. Właśnie awaria OVH była ich inspiracją, bo gdy wybuchł pożar, np. wiele sklepów internetowych miało spore problemy, nawet nie dlatego, że oni mieli tam swoje strony, ale zewnętrzne oprogramowanie obsługujące zamówienia sklepów. Było ostro. Na Hive rzeczywiście, wszystko działało :)
Ja tam u nich miałem jeszcze powódź spowodowaną przez śnieg :-)