A few years ago I wrote a text about this anime. Nothing has changed during this time, I still haven't watched even half an episode of Gintama. Why? Due to laziness, I simply don't want to move the computer to the other room where I have a large TV. I could watch it on my laptop in my room, but I've gotten used to it. I'm afraid that until Gintama is available for streaming, I won't watch it. I regret this, because this title has many advantages. It's a great comedy, an excellent parody (probably the only one of its kind) that doesn't rely on fighting as much as Bleach, Naruto, or DB. However, it is really nicely drawn and animated! Moreover, there are plenty of references and comments to Japanese history, culture, society and the present. From what I remember, Hideaki Sorachi was inspired by his editor to create a comic book based on the history of the Shinsengumi. It was a small, elite unit founded by order of the military government, known as the Bakufu.
We see this already in chapter 1, when Shogun forced the remaining samurai to disarm and abandon their previous lifestyle. He left only an elite, small unit known as the Shinsengumi (to put it very simply - something like a special police, secret services). It was a period of great changes for Japan, a country that until recently was backward and on the periphery of international politics (i.e. they didn't give a damn about it, just like most world leaders currently don't give a damn about Africa, apart from its raw materials). One of the conditions for joining this distinguished group was a complete reform of the state, including the military sector (Americans like to trade in weapons). The Japanese adopted the principle - Western science, Eastern ethics. As a result, the previous military power of the Japanese, i.e. Samurai, was abandoned. In their place, a regular, conscript army was introduced. Samurai ceased to be subject to Daimyo (feudal lords), and instead the state began to support them. As it happens in life, running a country is an expensive matter, so from time to time the earnings of unnecessary or easily replaceable employees are reduced. The best ones somehow managed to become the official bodyguards of the governors, i.e. the former Daimyos, something like in the case of modern mafiosi who take boxers or MMA fighters as bodyguards. Many of them began to fall into deeper and deeper stagnation - they took opium, drank alcohol, despaired over their fate, committed harakiri or died as lonely Ronin. Ronin is a samurai without a master.
The main character of Gintama, Sakata Gintoki, is just such a Ronin. He lost his sword, so he uses a wooden version of it. Contrary to the story we know, Gintoki does not fall into stagnation (although some may say so, seeing as he lives like Peter Pan). Instead, he starts his own company that performs various tasks for people. Additionally, it was modeled on an important figure in Japanese folklore - Sakata no Kintoki. Another source of inspiration was Ruroni Kenshin, the title character of the manga by Nobuhiro Watsuki. In the 1st link you will find information about other characters and their historical prototypes.
Links:
https://yorozuyashinigami.com/historical-influences-references-2/
https://en.wikipedia.org/wiki/Shinsengumi
https://www.britannica.com/biography/Saigo-Takamori
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2023/02/26/saigo-takamori-ostatni-samuraj/
Parę lat temu napisałem tekst o tym anime. Przez ten czas nic się nie zmieniło, nadal nie obejrzałem choćby pół odcinka Gintamy. Dlaczego? Przez lenistwo, zwyczajnie nie chce mi się przenosić komputera do drugiego pokoju, gdzie mam duży telewizor. Mógłbym oglądać na laptopie, w swoim pokoju, ale odzwyczaiłem się od tego. Obawiam się, że dopóki Gintama nie trafi na jakiś streaming, to jej nie obejrzę. Ubolewam nad tym, bo tytuł ten ma wiele zalet. To świetna komedia, doskonała parodia (chyba jedyna w swoim rodzaju), która nie opiera się na walkach tak bardzo, jak Bleach, Naruto, czy DB. Za to jest naprawdę ładnie narysowana i zaanimowana! Co więcej, jest tu mnóstwo odwołań i komentarzy do Japońskiej historii, kultury, społeczeństwa i współczesności. Z tego co pamiętam, Hideaki Sorachi został zainspirowany przez swojego edytora do stworzenia komiksu opierając się na historii Shinsengumi. Był to mały, elitarny oddział założony z rozkazu rządu wojskowego, znanego jako Bakufu.
Widzimy to już w 1 rozdziale, gdy Shogun zmusił pozostałych samurajów do rozbrojenia oraz porzucenia swego dotychczasowego stylu życia. Pozostawił jedynie elitarną, niewielką jednostkę znaną jako Shinsengumi (w dużym uproszczeniu - coś jak specjalna policja, służby specjalne). Był to okres wielkich zmian dla Japonii, kraju który do niedawna był zacofany i znajdował na peryferiach międzynarodowej polityki (czyli mieli ją głęboko w dupie, tak jak obecnie większość przywódców świata ma w dupie Afrykę, pomijając jej surowce). Jednym z warunków dołączenia do tego zacnego grona, była kompletna reforma państwa, włączając w to sektor militarny (Amerykanie lubią handlować bronią). Japończycy przyjęli zasadę - nauka zachodu, etyka wschodu. Co za tym idzie, zrezygnowano z dotychczasowej siły militarnej Japończyków, czyli Samurajów. W ich miejscu wprowadzono regularną, poborową armię. Samurajowie przestali podlegać Daimyo (panów feudalnych), zamiast tego państwo zaczęło ich utrzymywać. Jak to w życiu bywa, prowadzenie państwa to kosztowna sprawa, więc co jakiś czas zmniejsza się zarobki zbędnych lub łatwo zastępowalnych pracowników. Ci najlepsi jakoś sobie poradzili, stając się oficjalnymi ochroniarzami gubernatorów, czyli dawnych Daimyo, coś jak w przypadku współczesnych mafiozów, którzy biorą sobie za ochroniarzy bokserów, czy zawodników MMA. Wielu z nich zaczęło popadać w coraz głębszy marazm - ćpali opium, pili alkohol, rozpaczali nad swoim losem, popełniali harakiri lub umierali jako samotni Ronini. Ronin to samuraj bez pana.
Główny bohater Gintamy, Sakata Gintoki, to właśnie taki Ronin. Utracił swój miecz, więc posługuje się jego drewnianą wersją. W przeciwieństwie do znanej nam historii, Gintoki nie popada w marazm (choć niektórzy mogą tak twierdzić, widząc że żyje niczym Piotruś Pan). Zamiast tego zakłada swoją firmę, która wykonuje różne zlecenia dla ludzi. Dodatkowo był on wzorowany na ważnej postaci dla Japońskiego folkloru - Sakata no Kintoki. Innym źródłem inspiracji był również Ruroni Kenshin, tytułowy bohater mangi autorstwa Nobuhiro Watsuki. W 1 linku znajdziecie informacje dotyczące innych postaci i ich historycznych pierwowzorów.
Linki:
https://yorozuyashinigami.com/historical-influences-references-2/
https://en.wikipedia.org/wiki/Shinsengumi
https://www.britannica.com/biography/Saigo-Takamori
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2023/02/26/saigo-takamori-ostatni-samuraj/