moim zdaniem wręcz przeciwnie, można szczegółowo określić co i kto ma widzieć
Ja widzę tylko opcje, albo tylko ja, followersi, albo wszyscy. A jak rozumiem, to każdy może zostać followersem każdego, więc wystarczy wpaść na kogoś. Żonie mnie sama strava podpowiedziała, więc to trochę głupie
nie do końca, bo możesz ustawić, że Ty akceptujesz "request" każdego leszcza, który chce Cię followować. Dopóki tego nie zaakceptujesz to on/ona nic nie widzi na Twoim profilu.
Nie jest to głupie tylko AI, zależy też przez co się logowaliście, bo jeżeli któreś z was zrobiło to przez FB lub Googla to zakładam, że macie siebie w kontaktach i już match gotowy.
Jaki z tego morał? Nie loguj się na Tinderze przez social media, bo żona łatwo Cię znajdzie :D