Zabawę sami przerwaliśmy, pani z administracji to nic nie interesowało, ona przecież mieszkanie wydała z piwnicą.
Każdy z nas tak cieszył się z "darowanego" mieszkania, że przy przejmowaniu nie zszedł z administratorką do piwnicy, przecież skoro mówiła, że piwnica jest, to młody plutonowy czy chorąży nie będzie kwestionował słów pani z adminstracji.
One były cywilami, ale z władzą równą dowódcy jednostki w stopniu pułkownika :)