Debata prezydencka w cieniu menelowego +.

in Polish HIVE5 years ago

foto

Wczoraj w reżimowej telewizji odbyła się "debata" kandydatów na urząd prezydenta RP. Niestety zamiast poważnych pytań dziennikarz wybrał (a może dostał "z góry") tematy zastępcze.

Pytania w "debacie".

Czy pytania były "ustawione"? Argumentem za tym jest to, że A.Duda zgodził się tylko na jedną debatę i to akurat w TVP. Inne "duże" stacje telewizyjne również chciały zaprosić do siebie kandydatów, ale prezydent, a także R.Trzaskowski nie "znaleźli na to czasu". TVN już odwołała swoją debatę, Polsat nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. Dlaczego prezydent zgodził się akurat na TVP? Czyżby dlatego, że nie będą w niej zadawane niewygodne pytania?

Jeden z dziesięciu.

Sama formuła "debaty" przypominała teleturniej jeden z dziesięciu i to nie tylko wizualnie. Każdy kandydat miał minutę na odpowiedź. O co w tym chodzi?

No przecież nie o to, żeby zapoznać się z czyimiś poglądami na taki czy inny temat, ale na odpowiednim "sprzedaniu" swojego "kitu". Dlatego politycy są szkoleni przez speców od socjotechniki i wykonują odpowiednie gesty kiedy wypowiadają słowa klucze. Jak się można domyślić większość z nich miała przygotowane gotowe odpowiedzi i treść pytania była mało istotna.

Uchodźcy, szczepionka, homomałżeństwa, waluta euro i komunia święta. A gdzie "gospodarka głupcze"?

Przyjrzyjmy się pytaniom, które otrzymali kandydaci na prezydenta. Dziennikarz chciał poznać poglądy polityków na temat przyjmowania "uchodźców", szczepionki na koronawirusa, małżeństw homoseksualnych, waluty euro i aż nie chce się wierzyć przygotowania dzieci do komunii świętej na lekcjach religii w szkole. Co to w ogóle ma być? Czy to jest poważne? Wystarczyło zadać jedno pytanie o to czy ludzie "mają prawo" decydować o sobie i o swoich dzieciach i nie ma potrzeby poruszania pięćdziesięciu ośmiu wątków. Gdzie są pytania na istotne tematy jak stale podnoszone podatki czy wyjście z UE zanim staniemy się jej kolonią. Polskie firmy płacą kilka miliardów rocznie za "prawa emisji CO2. Kto się na to zgodził wiedząc, że mamy mnóstwo węgla? Może to ostatni dzwonek na pójście w ślady Wielkiej Brytanii? No, ale lepiej dyskutować o homo małżeństwach, które i tak nie mogą być dopuszczone bez zmiany konstytucji. Cały ten cyrk dobrze podsumował S.Żółtek.

Korzystałem z:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,143907,26042412,po-debacie-w-tvp-wygranego-nie-ma-cichym-bohaterem-pytania.html

https://polskatimes.pl/wybory-2020-debata-prezydencka-tvn-odwolana-zamiast-trzech-bedzie-tylko-w-tvp-duda-i-trzaskowski-nie-potwierdzili-obecnosci-w/ar/c1-15026472

Sort:  

Teatrzyk dla... (tu sobie każdy niech wpisze) Po mojemu to pytania powinny być zgłoszone przesz nas wybierających prezydenta. Następnie te pytania które zbiorą najwięcej głosów zostały by zadane. dziś taką możliwość daje jedynie forma internetowej ankiety co wycina część z gry, ale trudno lepsze to niż pytania opracowane w sztabie partii aktualnie rządzącej (gdyby rządziło PO to oczywiście wyglądało by to tak samo nie miejmy złudzeń)
Ja zadał bym pytanie "Czy jako prezydent przyczyni się pan w dowolny sposób do nielegalnej wypłaty roszczeń z tzw. 447"
Swoją drogą PIS jest bardzo wyczulony na te pytanie i wiem od samego klakiera, że na spotkaniach są podstawieni tacy ludzie, którzy w dowolny sposób mają zakrzyczeć te pytanie. jak partia tłumaczy to klakierom? no bo antysemityzm i telewizje na zachodzie pokażą więc macie zakrzyczeć. jak mi nie wierzycie to idźcie na wiec i jak dopchacie się blisko to spróbujcie ;)

Trudno nazwać to wystąpienie debatą, określenie parodio lub farsa byłoby bardziej na miejscu, ale dzięki zabawnym momentom można było się chociaż pośmiać. :)