You are viewing a single comment's thread from:

RE: Na razie chodzę, na razie patrzę

in Polish HIVE2 years ago

ogromnie jestem ciekawa - jakby wyglądało to nasze alternatywne życie, gdybyśmy dostali taką drugą, ale równoległą szansę (w sensie: bez świadomości jaką dziś mamy), tylko na żywca tak samo tylko przycisnąwszy w życiu inne klawisze i guziki.
..

aleś mi czakr i portali pootwierałaś tym Twoim spacerkiem 🍷
drepczę za Tobą, uśmiecham się czule do Twoich wspomnień, i od razu mam w głowie milion swoich skojarzeń.
podzielę się tylko trzema:

w kinie Pasaż byłam na „Gorzkich Godach” Polańskiego; pamietam ogromną kolejkę przed kinem, wreszcie wejście - wąskie gardło korytarza, sala po lewej.
pamietam oczywiście też z kim na tym byłam i lekkie zażenowanie, bo sama jeszcze smarkata byłam i jednak nasza znajomość nie była na tym etapie, a film okazywał się częściowo mocno erotyczny.

od pana z ptaszkami (plac Magdaleny), kupiłam kiedyś dziecku gliniany gwizdek, (ku uciesze dziadków i sąsiadów 🥲).

a Kanonicza to już w ogóle.

Sort:  

lekkie zażenowanie

też przeżyłam, na Queen Margot 😅