Witam.
Z czym może Wam się kojarzyć proces tworzenia animacji?
Długie, mozolne dłubanie po modelu, żeby miał on jakiś kształt? Wielogodzinne grzebanie po każdym elemencie, animowaniu obiektów, światła - żeby skleić jedno, krótkie ujęcie?
Otóż nie musi tak być. Pełnoprawny film animowany nie musi być dziełem całego sztabu ludzi, czy grupki zhardziałych masochistów, ponieważ od lat już jest oprogramowanie (a od roku w nowej, znacznie potężniejszej wersji), które umożliwia tworzenie porządnych animacji trójwymiarowych zwykłemu laikowi. Jeśli chciałby ją zacząć od zera, to wystarczy mu jedynie wiedza odnośnie tego, jak tworzyć modele 3d i jak je "riggować" (tworzyć im strukturę na wzór kości, by zrobić ich podział na części, którymi można osobno poruszać), a to, patrząc na multum tutoriali na youtube - nie jest jakoś wielce trudne.
Source Filmmaker oferuje z miejsca ogrom możliwości do łatwego animowania, dodawania światła i jego manipulacją, czy działania kamerą, czego efekty przy nowej wersji, w której wkroczyliśmy w pełnoprawny "next-gen" są oszałamiające.
Domyślnie stworzona jest ona pod silnik Source, a biblioteka jej modeli jest oparta na modele z gier od Valve (stąd więszkość animacji na nich bazujących to różnie dzieła oparte o ich gry), ale nic nie szkodzi, by stworzyć coś swojego... i pięknego.
Wygląda legit, do teraz myślałem, że jak 3d to tylko Blender