Naprawdę ktokolwiek się nabrał na The Day Before?

in Polish HIVElast year

Witam.
Post ten piszę jako formę ubolewania nad tym, co prezentuje miejscami współczesny gaming. Bo to, że ten twór zarobił miliony i jest prawdopodobnie dość spora liczba osób, która nie była w stanie uzyskać zwrotu z jego zakupu - pseudogry porzuconej już po kilku dniach od wyjścia, co do której obietnic było multum, a nie zrealizowano żadnej z nich, a red flagów było pierdyliard już od samego początku.

capsule_616x353.jpg

Już pierwsze zwiastuny były alarmujące. Wszystko wyglądało zbyt pięknie, żeby było prawdziwe, a reżyseria akcji, jaka odbywała się na rzekomych gameplay'ach śmierdziała. Całość wyglądała na grę robioną przez wielkie studio z wielomilionowym budżetem, gdzie w istocie tworzyło to małe, niezbyt doświadczone studio. Wiele kanałów na yt z dość wielkimi zasięgami od początku krzyczało, że to scam, czy to Bigfry, czy wiele innych.

skyscrapers-scaled.jpg

Oczywiście jakimś cudem i tak "The Day Before" stało się najbardziej wishlistowaną grą na steamie. I tak po premierze miało miejsce wielkie oburzenie graczy, którzy nabili już więcej, niż 2 godziny rozgrywki, w związku z czym nie mogą zwrócić tytułu ot tak. To jest naprawdę przerażające. Poraża tu naprawdę tak duża skala braku instynktu samozachowawczego, bo sygnałów było tak wiele, ale i tak... ehhh... Brak mi słów. Nie rozumiem, jak można być tak głupim i naiwnym człowiekiem. To były rzeczy godne nierozgarniętej emerytki, która pada ofiarą metody na wnuczka i im podobnych. To niezbyt dobrze świadczy dość o gamingowej społeczności. (EDIT: Na szczęście podobno możliwe będzie to, że wszyscy gracze odzyskają pieniądze, na całe szczęście, ale i tak niewiele zabrakło, by wielu wrzuciło te sto złociszy z kawałkiem w błoto).

Sort:  

Dlatego kupuję (zazwyczaj) tylko sprawdzone tytuły :).

Dobrze, że mam za słaby komputer na kupowanie nowych gier :).
Szkoda, że H1Z1 umarło, bo to była kiedyś świetna gra.