Witam.
Nigdy nie miałem konsoli, przez co o fenomenie The Last of Us mogłem jedynie słuchać, spoglądać na wszelkie pochwały z boku, mając kurczę niemały miejscami ból dupy.
Teraz, dzięki okropnie działającemu portowi gry na PC, udało mi się przy ziemniaczanych ustawieniach graficznych się ten tytuł ukończyć. I powiem jasno, na każdym kroku widać, że na swoje czasy to nie miała być tylko gra, tylko GRA z krwii i kości. Widać ogrom dopracowania w kwestii gameplayu, choć nie brakuje tu drobnostek, które no, są meh, historii, czy przekazie tej historii. Naughty Dog pokazało, jaką potęgą jest połączenie gry i filmu, bo właściwie to przechodzi się jak mocno interaktywny film - nawet sekwencje starć i wszelkie inne momenty, w których to gracz steruje wszystkim, zostały ekstremalnie ufilmowane w swojej istocie. To wszystko działa, wciąga niesamowicie. Uniwersum wykreowane też jest kurczę, mega solidne, niby to postapo z ala'zombie, jak każde inne, ale ma swoją unikatową specyfikę. Losy Joela i Ellie niesamowicie angażują emocjonalnie, choć widać, że no, dużo tu zostało wrzucone pod "a teraz graczu się smuć", ale chuj z tym - nawet takie momenty działają. Najmocniej jednak podziwiam (nie mam zamiaru niczego jednak spoilerować), jak przy końcu cała historia zaczyna się ekstremalnie pogłębiać, jakby całość gwałtownie i rewelacyjnie przeskakuje o rangę sztuki wyżej, co wywarło na mnie ogromne wrażenie. Jak się mam czegoś czepić to karykaturalnego wręcz motywu "jednoosobowej armii" dziwnie skontrastowanego z radykalnie realistyczną konwencją oraz braku większego sensu w skromnym systemie ulepszeń - dosłownie grę można na luzie przejść nie ulepszając niczego, poza zdrowiem, a niewiele się straci.
Graficznie, nawet na kartoflowej jakości, gra robi wrażenie, zwłaszcza designem poziomów, który są zalane detalami, dosłownie widać, że każde małe pomieszczenie było starannie dopieszczane, jak zresztą każdy jeden inny element gry, który nie jest związany bezpośrednio z portowaniem z konsoli - bo tu no, jest katastrofalnie. Nie pamiętam kiedy ja tyle widziałem absurdalnych bugów graficznych gdziekolwiek. Dziwna śnieżyca na włosach, jakby antyaliasing nie działał, artefakty w jednej lokacji na wodzie, czy czarne plamy zamiast trawy niekiedy to norma. Mam nadzieję, że w końcu to jakoś połatają.
Podsumowując, to jest kurde topowe dzieło swoich czasów. Must play dla każdego.
Gra świetna, ale port na PC taki "se". Sam się przymierzam do napisania moich przemyśleń na temat tej gry... portu na PC, ale na trzeźwo nie mogę.
Nie ukrywam, że to jest jedna z ulubionych gier. Jak kupowałem PS4 w 2015 roku to oczywiście z remasterem TLOU. Jak będę kupował PS5, to wiadomo jaką grę kupię.
Jak piszesz, must play. Sam przynajmniej raz w roku muszę przejść tę grę, podobnie jak pierwszy sezon "The Walking Dead".
Congratulations @sorhanckrul! You have completed the following achievement on the Hive blockchain And have been rewarded with New badge(s)
Your next target is to reach 350 posts.
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
To support your work, I also upvoted your post!
Check out our last posts: