A dark odyssey in the pouring rain.
The Dark Knight Returns is the magnum opus of screenwriter Frank Miller, who portrayed the aging Bruce and his problems like no other screenwriter.
I read the noir version, which is over 200 pages long and fits the character of the piece perfectly. White and black add seriousness and at the same time can work perfectly on imagination. This comic book was published for Batman's anniversary thanks to that we get, in a better thicker paper, but also thanks to colors the story gains depth.
The story is set in the future. Gotham, where crime is on the rise, but at the same time the television feeds on it.
Bruce already very old, possessed by nightmares, wants to end it all at the same time, but cannot.
Two Face with the help of Bruce goes through many surgeries thanks to which Harvey comes back, but what physically die repairs mentally is still in disarray and here Frank brilliantly shows the transformation that occurs in Harvey, he prefers to hide his face because he is afraid that he is still ugly. It's a short comic, but it perfectly illustrates the fear and mental breakdown of how deeply rooted in him was evil, that seeing himself in the mirror he saw only two faces.
The main antagonist in the first half of the comic is the Mutant, this is quite a controversial idea for a comic about Batman, it does not fit this character in the whole, closer to the post apocalyptic city than to ordinary Gotham, but he is a serious threat along with his gang destroy the city and try to kill Batman.
It is interesting that the Mutant becomes an idol for the media, the constant interviews where he calls for violence and rape makes you feel that all the evil is directed by the media.
source.
Batman feels old, he can barely punch, his punches are already much slower than they used to be, he feels every blow.
This comic shows that the time of Bruce's glory has passed and he is now slower and needs help. Help is here the new Robin, who fascinated wants to help Batman, a young 17-year-old girl who Batman saved, now wants to help him.
Frank goes down a path full of physical and mental pain, shows us a path full of evil, although the evil here is the good, namely we come to the Cream de La Cream or a skirmish with the Joker. The Joker, who for years was drugged, became an "ordinary citizen" thanks to a new lieutenant who hunts down Batman, the Joker escapes partly due to her fault. Joker full of madness hides in a funfair and there is a confrontation.
Many will say that the finale is shallow without something deeper, others that it is the perfect finale. I'll tell you that, looking at the whole thing, it's one of the most interesting finales and it couldn't have ended any other way.
So for the first time we get a closed plot, although there would be no point in continuing. Rationally it was the best solution from this difficult situation.
At the end, there is also the plot with Superman who, under the influence of the bomb, becomes evil for some time.
source.
To sum up, this is a comic that with every frame we feel the old age of Bruce and the helplessness of the police. It is a zeroing in on the only person who, having no strength, has to save his city for the last time. Above all, it is a comic book about a fight, a fight which sometimes takes place on a very difficult ground. Klaus Janson's drawings deserve huge applause, the frames in which you can almost drown, they are full of details and at the same time make the reader feel disturbed in this world for a while. A comic book about help which becomes a salvation in these difficult moments. Not counting the Mutant, every negative character is also partly a fuse, that Bruce can still run one last time to kick someone. It sounds irrational, but they are his drive to feel even for a moment like he used to.
The opponents themselves are not young anymore so Batman is the only known character they can fight.
I highly recommend this comic book, it's an unforgettable story sprinkled with the bitter sauce of old age and all sprinkled with black and white to give it a 1930's crime thriller feel.
10/10
Mroczna odyseja w strugach deszczu.
Powrót Mrocznego rycerza to opus magnum scenarzysty Franka Millera, który jak żaden inny scenarzysta ukazał starzejącego się Bruce i jego problemy.
Czytałem wersje Noir, która ma ponad 200 stron i idealnie komponuje się do charakteru utworu. Biel i czerń dodają powagi i jednocześnie potrafią idealnie działać na wyobraźnie. Komiks ten został wydany na jubileusz Batmana dzięki temu dostajemy, w lepszym grubszym papierze, ale i dzięki kolorom historia nabiera glebii.
Historia osadzona jest w przyszłości. Gotham, gdzie przestępczość wzrasta, ale jednocześnie telewizja karmi się nią.
Bruce już mocno podstarzały owładnięty koszmarami, chce jednocześnie zakończyć to wszystko, ale nie może.
Two Face z pomocą Bruce przechodzi przez wiele operacji dzięki temu wraca Harvey, jednak to co fizycznie die naprawia psychicznie dalej jest w rozsypce i tutaj Frank świetnie ukazuje, przemianę jaka nastaje u Harveya, woli ukrywać swoją twarz gdyż boi się, ze dalej jest szpetny. Krótki to komiks, ale świetnie obrazuje strach i psychiczne załamanie jak głęboko było zakorzenione w nim zło, ze widząc siebie w lustrze widział tylko i jedynie two Face.
Głównym przeciwnikiem w pierwszej połowie komiksu jest Mutant, jest to pomysł dosyć kontrowersyjny jak na komiks o Batmanie, nie pasuje ta postać w całe, bliżej mu do post apokaliptycznego miasta niż do zwykłego Gotham, ale jest on poważnym zagrożeniem wraz ze swoim gangiem niszczą miasto i starają się zabić Batmana.
Interesujące jest to, ze Mutant staje się bożyszczem dla mediów, ciagle wywiady gdzie nawołuje do przemocy i gwałtów powoduje, ze ma się odczucie, ze całe zło kierowane są przez media.
zrodlo.
Batman czuje się staro, ledwo może uderzać, ciosy są już dużo wolniejsze niż kiedyś, odczuwa każdy cios.
Komiks ten ukazuje, ze czas świetności Bruce’a przeminął i jest on teraz wolniejszy i potrzebuje pomocy. Pomocą jest tutaj nowy Robin, która zafascynowana chce pomoc Batmanowi, młoda 17 letnie dziewczyna, która Batman uratował, teraz chce mu pomagać.
Frank idzie ścieżka pełna bólu fizycznego i psychicznego, pokazuje nam ścieżkę pełna zła, choć złem bywa właśnie tutaj dobro mianowicie dochodzimy do Cream de La Cream czyli potyczka z Jokerem. Joker, który latami był faszerowany lekami stał się „zwykłym obywatelem” dzięki nowej pani porucznik, która poluje na Batmana, Joker ucieka po części z jej winy. Joker pełen szaleństwa ukrywa ukrywa się w lunaparku i tam dochodzi do konfrontacji.
Wielu powie, ze finał jest spłycony pozbawiony czegoś głębszego inni, ze to finał idealny. Powiem wam, ze patrząc na całość to jeden z ciekawszych finałów i nie mogło się inaczej skończyć
Stad pierwszy raz dostajemy zamknięty wątek, choć nie było by sensu ciągnąć dalej. Racjonalnie było to najlepsze rozwiązanie z tej trudnej sytuacji.
Na koniec jeszcze wątek z supermanem który pod wpływem rażenia bomby staje się przez pewien czas zły.
zrodlo.
Reasumując to komiks który z każdym kolejnym kadrem czujemy starość Bruce i bezradność policji. To zerowanie na jedynej osobie, która nie mając sił musi ostatni raz uratować swoje miasto. To przedewszystkim komiks o walce, walce która bywa na bardzo trudnym gruncie. Na ogromne brawa zasługują rysunki Klausa Jansona, kadry w których można wręcz utonąć, są pełne szczegółów, a jednocześnie powoduja, ze czytelnik przez chwile zaburza się w tym świecie. Komiks o pomocy, która staje się zbawienna w tych ciężkich chwilach. Nie liczac Mutanta to każda negatywna postać jest tez po części zapalnikiem, ze Bruce jeszcze może biegać jeszcze ostatni raz kogoś kopnąć. Brzmi to irracjonalnie, ale są jego napędem by poczuł się choć przez chwile jak kiedyś.
Sami przeciwnicy nie są już młodzi wiec Batman jest ich jedyna znana postacią z która mogą walczyć.
Komiks serdecznie polecam, niezapomniane historie polane gorzkim sosem starości a wszystko obsypane czernią i biela nadając kryminalna otoczkę niczym z filmów lat 30.
10/10