To prawda, że miastowi to takie hodowla rozpuszczonego ludu wiecznie czekająca na gotowe itd. Szczególnie blokersi panicze i dzicz, która by tygodnia na terenach wiejskich nie przeżyła a co dopiero coś wyhodować. Dla nich to abstrakcja i muszą mieć przewodnika.
You are viewing a single comment's thread from:
Dla mnie to też kiedyś była abstrakcja... ale teraz jestem pewna że podjęłam dobrą decyzję :)