Zakładając że rzeczywiście mamy tu do czynienia ze zjawiskiem paranormalnym(tez do końca nie jestśmy w stanie stwierdzić dlatego nazywamy to "badaniem") to z ezoterycznego punktu widzenia duchy są czymś w rodzaju takiego cienia osoby która kiedyś tam żyła. Jeśli ktoś zmarł natomiast w niewyjaśnionych okolicznościach to tego duch trwa tam jakby nadal (myślę że to jest może ten stan który katolicy nazywają czyśćcem) w oczekiwaniu aż wszystkie sprawy, które pozostały nierozwiązane, ktoś pomoże mu rozwiązać. Tym samym jest związany z tym miejscem w jakiś sposób i uwięziony. Gorzej jeśli mówimy tu o innym bycie wtedy no cóż... trzeba po prostu uważać...
You are viewing a single comment's thread from: