Oczywiście, że nie trzeba - i mi się czasem zdarza jadać w takich knajpkach ;-). Tylko jakoś tak zakłuło jak przeczytałem 'wege majonez', w sumie nie wiem czemu :-).
Dość często mam jajka od cioci, której kurki umierają ze starości i żyją w luksusowych warunkach na dużym podwórku. Ale czasem niestety muszę kupić w sklepie - już od lat nie kupiłem świadomie jajek od kur, które nie były z wybiegu (nie 1PL
). Nie wiem tylko jak to się przekłada na rzeczywistość :-|.
To fajnie, że pod tym względem mamy podobnie :) A co do triggerującego Cię wege majonezu. Weganie odżywiają się wyłącznie produktami pochodzenia roślinnego, a że potrzebują jakiegoś odpowiednika majonezu to powstał ten wege majonez. Ale nie wiem co on ma dokładnie w składzie. Podobno smaczne jest mleko owsiane z takich innych wegańskich zamienników.