O ile gotycka bryła (z dodanymi później barokowymi elementami) podobała mi się, to ociekające barokowym przepychem wnętrze raczej zmęczyło.
I to niestety przekleństwo gotyckiej architektury sakralnej w naszym kraju. Strzelisty, przestrzenny gotyk przysłaniany przez rozpełzający się barok. Wolałbym nieco surowy gotyk na zewnątrz i wewnątrz.
Co do Sandomierza, to wiele lat temu, w kawiarni na rynku (Literackiej?) podawali kiedyś niesamowitego drinka: ciepłą krówkę - bazujący na mleku, mocno alkoholowy drink podawany na gorąco! REWELACJA! Niestety jak byłem tam znów kilka lat temu, to już go tam nie sprzedawali :-(.