You are viewing a single comment's thread from:

RE: Pełzające grzybki, palce umarlaka i wiadomość od Leszego.

@wadera, dzięki Twojemu wpisowi mogłam na chwilę przenieść się w znajome miejsca w Puszczy Białowieskiej. Rozpoznaję wiele z tych drzew, roślin i tą drogę na kładce :) Na pewno jeszcze nie raz tam wrócę.
A co do śluzowców... też je uwielbiam od kilku miesięcy i napisałam kilka postów o nich. Te, które sfotografowałaś wywołały u mnie wielki efekt WOW. Zapletka czołgaczek, kędziorek mylny... to są dzieła sztuki - tak samo grzyby: świecznik rozgałęziony a la koralowiec i pawężnica pergaminowa. Przyroda jest cudowna :)

Sort:  

Pamiętam, że pisałaś o puszczy, jeden z wpisów właśnie o spacerze po rezerwacie w dużym stopniu przyczynił się do tego, że zaczęłam myśleć o wyprawie w to miejsce. Też bardzo chciałabym tam jeszcze pojechać, m.in. zimą. Marzy mi się dłuższa wyprawa - głębiej w puszczę, przewodnicy oferują różne opcje, trasy nawet dwudziestokilometrowe. Generalnie - jest tam co robić :)