O statusie dnia zaświadczy najlepiej liczba kroków. Zastanawiam się, czy nie mamy jakiegoś RSV albo Covida, nawet z większym wskazaniem na Covid, bo Bomblowi śmierdzi w nosie, a ja nie potrafię oddychać. Ale kolejny dzień od rana (wczesnego! zaś pobudka 6.30!) do wieczora (Stary wrócił do domu przed 19) na nogach z dwójką Bombli zaliczony. Nawet był moment, że myślałam, że będzie wspólna potrójna drzemka, ale skąd, nie wyszło za grosz.
The status of the day will be best evidenced by the number of steps. I wonder if we don't have some RSV or Covid, even with a greater indication of Covid, because Bomble's nose stinks and I can't breathe. But another day from morning (early! and wake-up call at 6:30!) to evening (@sk1920 returned home just before 19) on my feet with two Bombles is done. There was even a moment when I thought there would be a joint triple nap, but no, it didn't work out.
