Czasami sam łapię się na tym, że chyba za głęboko w ten Internet wszedłem 🙃
Myślę, że to stwierdzenie było wynikiem jakiś niekorzystnych okoliczności, pewnie gdybym musiał zwiedzać miasto w poniedziałek, kiedy była fatalna pogoda, to miałbym inne odczucia. Czasami wystarczy kilka rozkopanych ulic w centrum miasta i już są inne odczucia.
Tak było w przypadku mojej żony i Liege, ja byłem tam kilka razy wcześniej, miast i okolica bardzo mi się podobała. W zeszłym roku pojechaliśmy tam z żoną, całe centrum miasta było rozkopane, trudno było się przemieszczać. Żona uznała Liege za najbrzydsze miasto na świecie i nie da się przekonać, żeby kiedykolwiek tam wrócić i dać mu drugą szansę.