Przedwczoraj dostałem w saunie spontanicznie zaproszenie na wycieczkę do Gniezna. Marek miał oględziny jakiegoś obiektu na terenie bazy wojskowej, a razem zawsze jakoś raźniej. Właściwie to byłem ciekaw jak jest w historycznej, pierwszej stolicy Polski. Przepustkę miał jednak tylko jedną, zaplanowałem więc zwiedzanie, podczas gdy @techguard zasadniczo był w pracy.
Obudziłem się sam z siebie po 4h takiego sobie snu. Miałem jeszcze godzinę do budzika. Chcieliśmy wyjechać możliwie wcześnie, tak żeby wrócić jeszcze przed zmrokiem. Po drodze wegeburger z Orlena, kawka i sporo rozmów, przed wejściem na saunę trochę się nie widzieliśmy.
Na miejsce dojechaliśmy chwilę przed 10 i Marek wysadził mnie tuż obok Muzeum Początków Państwa Polskiego. Pech chciał, że akurat tego dnia było nieczynne. Tyle z mojego budowania tożsamości narodowej. Po telefonie do sekretariatu poszedłem w stronę starego miasta. Już parę kroków dalej zainteresowało mnie jeziorko. Przy jego brzegu stał też pierwszy z lokalnych pokemonów - odlany z brązu mężny wój.
Jak się potem okazało miasto usiane jest rzeźbami królów i królików. Ktoś w departamencie promocji miasta musiał mocno popuścić wodze fantazji żeby wpaść na ten pomysł... Nawet Pani w informacji turystycznej z rozbrajającym uśmiechem przyznała że chodzi o zdrobnienie od słowa król.
Zanim jednak trafiłem zasięgnąć języka na temat atrakcji turystycznych trafiłem do historycznej katedry górującej nad miastem. Podpiąłem się pod grupę seniorów i słuchałem sobie co do powiedzenia ma przewodniczka. Okazuje się, że katedra nie jest wcale taka historyczna. Gotycki budynek postawiony został po całkowitym rozebraniu romańskiej świątyni, w której koronowano polskich królów. Katedra góruje też nad miastem głównie dlatego, że zbudowana jest na szczycie najwyższego z siedmiu wzgórz, na których ulokowane jest Gniezno. Historyczne drzwi gnieźnienskie ulokowane są za paywallem, więc w sumie to średnio mi się podobało. Byłem w o wiele bardziej imponujących katedrach. Spodobały mi się natomiast legginsy Bolesława Chrobrego.
Szubko trafiłem do informacji turystycznej i z mapą w dłoni udałem się szukać kolejnych królów. Przemierzając miasto miałem okazję porozmawiać z paroma Gnieźnianami. Mieszkałem parę lat w Krakowie i zastanawiałem się czy Gniezno też może mieć syndrom byłej stolicy, ale żadna z zapytanych przeze mnie osób nie chciała przenosin stolicy z powrotem do Gniezna. A może nie chcieli się przyznać, tak aby w ukryciu egzekwować swój sekretny plan?
Ogólnie to nic specjalnego, małe miasteczko jak każde inne, niszczejące, zaniedbane. Budynki, które swój czas świetności mają dawno za sobą mocno kontrastują z placami zabaw i parkami odnowionymi w stylu wczesnego XXI wieku. Kolorowa reklamoza, zadziwiająco mało zieleni poza skwerami i niewielkie centrum handlowe z toaletą. Niedługo po tym jak wyszedłem z zakupami podjechał pod nią Marek i wróciliśmy do Katowic. Tak jak planowaliśmy, jeszcze przed zmrokiem.
[ENG]
Two days ago, I spontaneously received an invitation to a trip to Gniezno while in the sauna. Marek had an inspection of some facility on a military base, and it's always better to have company. I was actually curious about what the historical first capital of Poland was like. However, he only had one pass, so I planned to do some sightseeing while @techguard was essentially at work.
I woke up on my own after about four hours of mediocre sleep. I still had an hour before my alarm. We wanted to leave as early as possible so we could return before dark. On the way, we stopped for a vegan burger at Orlen, had some coffee, and talked a lot—we hadn't seen each other for a while before the sauna.
We arrived just before 10 AM, and Marek dropped me off right next to the Museum of the Beginnings of the Polish State. Unfortunately, it happened to be closed that day. So much for building my national identity. After calling the museum office, I headed toward the old town. A few steps later, I was intrigued by a small lake. By its shore stood the first of the local Pokémon—a bronze statue of a brave governor.
As it turned out, the city is filled with statues of kings and rabbits. Someone in the city's promotion department must have really let their imagination run wild to come up with this idea... Even the lady at the tourist information office admitted with a disarming smile that the rabbits were a play on words—a diminutive form of "king" in Polish.
Before I got any tourist recommendations, I ended up at the historic cathedral overlooking the city. I joined a group of seniors and listened to the guide. It turns out that the cathedral isn't actually that historic. The Gothic building was erected after the complete demolition of the original Romanesque church, where Polish kings were crowned. The cathedral dominates the city mainly because it's built on the highest of Gniezno's seven hills. The historic Gniezno Doors were behind a paywall, so I wasn’t particularly impressed. I’ve seen much more impressive cathedrals. However, I did like Bolesław Chrobry’s leggings.
I quickly found my way to the tourist information office, grabbed a map, and set off to find more kings. While exploring the city, I had a chance to chat with a few locals. Having lived in Kraków for a few years, I wondered if Gniezno suffered from a former-capital syndrome. However, none of the people I asked wanted the capital moved back to Gniezno. Or maybe they just didn’t want to admit it, secretly executing their hidden plan?
Overall, nothing special—a small town like any other, deteriorating and neglected. Buildings long past their prime contrast sharply with playgrounds and parks renovated in early 21st-century style. Overwhelming advertisement clutter, surprisingly little greenery outside of small squares, and a modest shopping center with a restroom. Not long after I left with my purchases, Marek arrived to pick me up, and we drove back to Katowice. Just as planned, before nightfall.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
Hihi
Now this sign has no backside, its got 2 fronts :))))))
Now they have two of these
Aż strach do sauny wejść 🤪
You really worked around the city. The sculptures are well arranged and its like this city is filled with them.