Wszystkiego dobrego!
Miałem klawisze jako dziecko i przewrotem kopernikańskim było dla mnie odkrycie i zrozumienie akordów. Wczesniej jednym palcem potrafiłem ze słuchu ogarniać melodie. Akordy i to, że tonacje można sobie dowolnie przenosić okazały się kompatybilne ze stosem śpiewników w domu.
Od tego czasu więcej gram niż słucham choć teraz już na gitarze itp
Dzięki!
Tak, niektóre dźwięki lepiej brzmią z innymi, też miałem taki "aha moment" jak to odkryłem. Teraz jeszcze zrozumieć. Wydrukuję sobie infografikę, bo na razie to gram jakieś dwa najprostsze. W ogóle dla mnie wciąż przedziwne jest to, że są molowe i durowe, w sensie to nie tak, że ktoś sobie to wymyślił, one po prostu mają takie lub inne brzmienie!