It was not a good day. Nevertheless, I took a few photos while going to the shop to return the bottles. Krakow is getting greener...
Dzień rozpoczął się od złych wiadomości. Najpierw przeczytałem, że tata Anastazji, która gościła ostatnio w KBK zginął w wyniku ostrzału wojsk rosyjskich. Kilkanaście minut później sprawdziłem USOSa i okazało się, że mój wniosek o udzielenie urlopu dziekańskiego został odrzucony. Mimo to poszedłem na seminarium magisterskie. Przy okazji zresztą oddałem butelki po Mio Mio Mate. Kronikarski obowiązek nakazuje mi wspomnieć, że dystrybutor odpisał na mojego maila i przekazał nr telefonu do osoby odpowiedzialnej za rejon, która z kolei wynegocjowała z Carrefourem Expressem przy Małym Rynku możliwość oddania butelek. Poniżej kilka zdjęć zrobionych po drodze.