Ja ten sterownik mam pożyczony i nie używam go w celach komercyjnych więc korzystam sobie z e!COCKPITa w wersji próbnej i gorąco polecam spróbować tej drogi. Wersja testowa jest o tyle korzystna, że mamy efektywne 30 dni korzystania z oprogramowania. To znaczy, że wykorzystany dzień liczy mi się tylko wtedy gdy danego dnia włączę program, jeśli nie włączę to nadal mam tyle samo dni do wykorzystania. Jednego dnia oczywiście można włączyć program wiele razy, bez wpływu na liczbę dni do wykorzystania.
Nie wiem czy licencję dostaje się z każdym sterownikiem, ale myślę, że tak. Tutaj jest np. popularny starterkit i piszą tam, że jest licencja na 1 PC.
To ja też mam pytanko :). Pytanie z serii tych od nowicjusza. Ja z kolei raczej programowałem i bawiłem się symulacjami/wizualizacją, a sprawy hardware'owe dopiero zaczynam. I kilka osób już mnie pytało jaka jest przewaga tych sterowników nad np. raspberry czy płytkami arduino? Tam w zasadzie można zrobić podobne rzeczy, a koszt to jest przepaść - raspberry/arduino są znacznie tańsze.
PS. Co do fotki - Francja elegancja!
Mogę się wypowiedzieć jako projektant elektryk.
Wszystko zależy czego projekt wymaga. PLC ma przewagę nad raspberry czy płytkami arduino, że jest łatwo skalowalne i bardziej pewne w działaniu przez lata. Pomyśl np, że skrzynce masz np falownik i same zakłócenia mogą spowodować, że układ nie będzie działał. Dla projektów domowych raspberry/arduino będą bezkonkurencyjne, choć w wielu zastosowaniach komercyjnych również z powodzeniem są stosowane, zazwyczaj jednak są to produkty gotowe.
Powiedzmy sobie, że miałbyś gdzieś na uboczu zrobić sygnalizator świetlny. Bez gotowych rozwiązań. Czy zrobiłbyś to na arduino? Zasilacz + arduino + jakiś shield pod sterowanie przekaźnikami. Musiałbyś pomyśleć jak to zabudować w skrzynce. A bierzesz jakikolwiek mały sterowniczek np LOGO Siemens'a na 230V i gotowe.
Dzięki, ten sterownik Siemensa wygląda bardzo korzystnie cenowo, do zastosowań domowych wypada chyba nawet lepiej niż WAGO.