Śniło mi się, że...
Moja Mama przyjęła do domu dziewczynę z ADHD, która lubiła się bić... Więc często biła naszą rodzinę, a my nic nie mogliśmy zrobić. Pewnego poranka okazało się, że tak naprawdę nie jesteśmy w domu tylko w szpitalu, I moja Mama jest pielęgniarką. Jakiś pacjent który znajdywał się nie daleko nas wołał pomocy. Podszedłem do niego, ale on powiedział, że chce żeby moja Mama pomogła... Mówię, Mamo słyszysz? Nic nie opowiada. Podchodzę do łóżka wołam Mamo,Mamo, i nic... myślałem, że śpi. Ja już się zdenerwowałem zastanawiam się co dzieje, Mama nie chce wstać, zaczynam szturchać łóżko i krzyczeć Mamo wstawaj... I krzyczę na tą dziewczynę : co jej zrobiłaś? Bo akurat spała razem z nią, ale dziewczyna nic nie opowiadała. Brat idzie do kuchni, wraca i pyta... A w kuchni sprawdzałeś? Idę więc do tej kuchni... Patrzę...Jest liścik..czytam
W liście jest napisane... Śniadanie zrobione, będę o 19:30
Mama
Czy o 19:30 będzie ciąg dalszy tej historii czy to już koniec? :) Fajnie by było gdybyś spróbował przeanalizować ten sen bo zwykle poprzez sny nasz podświadomy umysł chce nam coś powiedzieć.
iTrudno by było, ponieważ przynajmniej ja tak mam, że nigdy nie mam kontynuacji poprzedniego snu w innym śnie. A Ty? zdarzyło Ci się kiedyś, że gdy spałeś i śniłeś to kontynuował Ci się poprzedni sen?
W sensie kolejnej nocy raczej nie. Czasami gdy obudzę się a miałem przed chwilką ciekawy sen który został właśnie przerwany to zamykam oczy przywołuję ostatnią scenę ze snu i czekam na jego kontynuację. Czasami udaje się, zapadam wtedy w pewnego rodzaju półsen w którym śniony przed chwilką sen biegnie dalej.
Nie raz tak próbowałem, niestety nie udawało mi się to :(
Niektóre sny potrafią być mega absurdalne :D Jak ktoś je opowiada to można się bardzo posmiać :)
Nom, to prawda :)