Ehhh, szkoda, tym bardziej, ze jak piszesz, był to prezent. Ja swój bagnet w końcu złamalem przy rzucaniu :/
Dawaj tez jakieś foty z wypadów ;) Sam dawno na takim nie byłem. Teraz to raczej ksiazka, aparat i z zoną za rączkę ;)
Ehhh, szkoda, tym bardziej, ze jak piszesz, był to prezent. Ja swój bagnet w końcu złamalem przy rzucaniu :/
Dawaj tez jakieś foty z wypadów ;) Sam dawno na takim nie byłem. Teraz to raczej ksiazka, aparat i z zoną za rączkę ;)
Ja swojej kupiłem rower i powiedziałem że jak chce spędzać ze mną więcej wolnego czasu to musi ze mną jeździć :) Dała się wciągnąć i dzisiaj mamy grupę ponad 100 osób podobnych wariatów do siebie a często z jeszcze gorszą cyklozą :)